tag:blogger.com,1999:blog-2539456186728555190.post5801969767092158629..comments2023-09-15T14:07:00.273+02:00Comments on Biblioteka Myśli: O zbiorze esejów J.R.R. Tolkiena, czyli recenzja Potworów i krytykówDariusz Okońhttp://www.blogger.com/profile/01408377703194841398noreply@blogger.comBlogger3125tag:blogger.com,1999:blog-2539456186728555190.post-66728198329015488882012-10-18T13:52:32.857+02:002012-10-18T13:52:32.857+02:00Tolkien .. nic więcej mi nie trzeba, żeby przeczyt...Tolkien .. nic więcej mi nie trzeba, żeby przeczytać książkę :D <br />Ale dziękuję, że mi ją pokazałaś, bo nawet nie wiedziałam o jej istnieniu :O <br />Pozdrawiam Dominohttps://www.blogger.com/profile/09161097859187714771noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2539456186728555190.post-20504381214841928922012-09-24T01:04:08.092+02:002012-09-24T01:04:08.092+02:00Książka jest nie tylko dla fanów, ale i dla wszyst...Książka jest nie tylko dla fanów, ale i dla wszystkich, którzy badają dzieje literatury, albo funkcje języka. Nie ukrywam, że porusza tematykę "poważniejszą" i normalnie pewnie nie sięgnąłbym po tę książkę (przynajmniej nie w tym okresie, gdy czytałem), gdyby nie był to Tolkien (nie chodzi tu wcale o nazwisko, które przyciąga, ale o zwykłą ciekawość). Dwa eseje mi się bardzo podobały: "O baśniach", który właściwie czytałem drugi raz (jest także obecny w "Opowieściach z Niebezpiecznego Królestwa" i uzupełnia baśnie Tolkiena tam zamieszczone), a także "Pana Gawena...", bo można przeczytać streszczenie i analizę utworu, który Tolkien przetłumaczył ze staroangielskiego, który był w Polsce wydany, a który obecnie na Allegro za czasem kosmiczne ceny chodzi. Ta wersja, którą recenzowałem, jest okrojona, bo tłumacz usunął z niej bodajże 2 eseje. Jeśli chciałabyś sięgnąć po ,,Potworów..." to zachęcam do lektury starszej wersji, która kilka lat temu była wydana w Polsce. Może być w bibliotece, można tanio upolować na aukcjach, może ktoś zaniósł do antykwariatu. Pan Stiller (tłumacz tego wydania, które w recenzji) działał mi bardzo silnie na nerwy, a to za sprawą swej postawy posiadania jedynego monopolu na prawdę (co udowodnił w tłumaczeniu ze staroangielskiego "Beowulfa", gdzie wykonał robotę taką, jakbym sobie ten tekst wkleił do translatora i nawet "Iliada", starsza od tego średniowiecznego eposu, jest bardziej zrozumiała; ponadto jako "dodatek" Stiller dodał ponad 100 stron różnych swoich dziwnych poglądów, gdzie miesza z błotem profesorów i nie szczędzi sobie podawania ich nazwisk, poza tym stara się udowodnić, że jest bardzo dobrym tłumaczem, najlepszym na rynku, podaje swoją stawkę za tłumaczenie strony maszynopisu, poucza czasem Tolkiena, o ile się nie mylę i w ogóle pisze różne dziwne rzeczy, które czasem mają się nijak do "Beowulfa" :D). Mogłem nie pisać o tym w recenzji, bo pochodzi ona z 2010 roku, a od tamtej pory trochę moje widzenie świata się wyostrzyło :) Stillera kategorycznie odradzam (choć wiedzę to on ma) i to ze wszystkimi jego pismami, ale jeśli nie trafisz na to starsze wydanie, to i to może być. W sumie jest to tylko tłumaczenie Tolkiena (a nie jak przy "Beowulfie" wariacja na temat eposu, a nie jego wierne tłumaczenie). Wersja okrojona, ale np. ja tylko dzięki temu wydaniu mogłem poznać nieznane eseje Mistrza :) Jeśli pominąć przypiski tłumacza zachęcające do zakupu jego tłumaczenia eposu, to nawet dobrze się czyta (co tylko udowadnia, że Tolkienowi nie można po prostu zaszkodzić złym tłumaczeniem).<br /><br />Co do "Władcy" to powiem Ci szczerze, że pierwszy tom czytałem pół roku, bo ciągle odkładałem, ale gdy skończyłem, to szybko przebrnąłem przez pozostałe dwa, a w następnej kolejność była cała masa książek Tolkiena :) A książka o przyjaźni bardzo dobra, bo Duriez jest wybitnym znawcą tematu Inklingów :) Dobry wybór i cieszę się, że Cię zachęciłem do lektury :)<br /><br />Pozdrawiam i dzięki za komentarz :)<br /><br />dpDariusz Okońhttps://www.blogger.com/profile/01408377703194841398noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2539456186728555190.post-91587929801470992222012-09-23T12:34:08.290+02:002012-09-23T12:34:08.290+02:00Bardzo spodobał mi się tytuł tej książki, dlatego ...Bardzo spodobał mi się tytuł tej książki, dlatego myślę, że pierwszy esej jest jak najbardziej dla mnie :) Generalnie całość stanowi z pewnością perełkę dla wszystkich fanów Tolkiena. Mam nadzieję, że kiedyś dotrę do tej książki, ale chciałabym najpierw dokończyć Władcę Pierścieni (wstyd przyznać, że za mną dopiero pierwsza część) i kilka innych tytułów (na półce z przeczytanymi mam tylko Hobbita), a także książkę o przyjaźni Tolkiena i Lewisa (...o której usłyszałam u ciebie ;)).Nikahttps://www.blogger.com/profile/10301038301461415692noreply@blogger.com