niedziela, 9 stycznia 2011

Mitologia dla współczesnych

,,Na początku był Eru, Jedyny, którego na obszarze Ardy nazywają Ilúvatarem; On to powołał do życia Ainurów, Istoty Święte, zrodzone z Jego myśli. Ci byli z Nim wcześniej, niż powstało wszystko inne. Rozmawiał z nimi i poddawał im tematy muzyczne. Ainurowie zaś śpiewali dla Niego i On radował się tą muzyką..." - tymi słowami rozpoczyna się jedna z najpiękniejszych mitologii, jaką mógł stworzyć współczesny człowiek.  J.R.R. Tolkien – profesor uniwersytecki, filolog, pisarz i poeta nad swym 

,,Silmarillionem" pracował od najwcześniejszych lat swego życia i nigdy nie ukończył swego dzieła, którego wydaniem po śmierci ojca zajął się syn. Mitologia ta to wstęp do innych wybitnych dzieł Profesora, takich jak: ,,Władca Pierścieni”, ,,Hobbit”, czy wiele innych.
,,Silmarillion" to książka tak bogata w treści, a zarazem tak piękna i poetycka, że aż trudno przejść obok niej obojętnie.

Jesteśmy świadkami stworzenia przez Eru – Jedynego całego świata. Czyni to śpiewem (ciekawe czy Aslan stwarzający Narnię także śpiewem wiedział o tym? ;) ), w którego dźwięk wsłuchują się istoty boskie, będące na świecie jeszcze przed innymi rasami. Widzimy, jak w ten śpiew wkracza kilka fałszywych dźwięków, pochodzących zbuntowanego. Całość pierwszych chwil świata bardzo przypomina Biblijne Genesis i bunt Archanioła.

Książka ta opowiada także o stworzeniu Elfów (nie takich duszków, do jakich przyzwyczaiły nas baśnie, czy nawet sam Szekspir) – istot podniosłych, dumnych i wysokich. Były to pierwotne Dzieci Boga, przez innych zwani Nieśmiertelnymi. To ich bunt, spowodowany zachłannością i chęcią posiadania silmarilów – kamieni, w których zostało zaklęte światło Drzew Valinoru, spowodował ogromny ból u bogów i samego Eru. Ich wygnanie powoduje, że nie mogą powrócić do krainy bogów, a wędrówka przynosi wiele niebezpieczeństw, dochodzi do pierwszego bratobójstwa. Poznajemy wiele historii Elfów, którzy osiedlili się w Śródziemiu.

Spośród wielu opowiadań Dawnych Dni najbardziej poruszyła mnie ta o dzieciach Hurina. Jest ona bardzo podobna do historii mitycznego Edypa, który poprzez fatum zabił swego ojca i poślubił własną matkę. Tu mamy do czynienia ze straszliwą klątwą, która powoduje zaćmienie umysłów rodziny Hurina. Brat nieświadomie poślubia swą siostrę, ma z nią dzieci, a gdy prawda wychodzi na jaw, oboje popełniają samobójstwa. Na wszystko patrzy ojciec, który uwięziony przez siły Ciemności za niechęć zdrady, otrzymuje pełną wizję nieszczęścia swej rodziny.

Książka przepiękna. Dla miłośników tolkienowskiego Śródziemia to kompendium wiedzy o Dawnych Dniach. Widzimy tu wszystkie Ery tego świata, a także obszerne komentarze. Wśród wielu barwnych opowieści są i takie, które wprost chwytają za serce i nie pozwalają pozostać obojętnym. Tolkien nad swą mitologią pracował całe życie i ciągle coś zmieniał. Jego umysł był tak precyzyjny, że nie znajdziemy w tej książce żadnych niekonsekwencji, czy błędów logicznych. Widać z ,,Silmarillionu” płynącą pasję i ogromny potencjał. Co ciekawe – książka nie jest napisana przez Tolkiena, a jedynie stanowi zbiór historii i notatek tego wybitnego pisarza, które zebrał jego syn Christopher. Dlatego całość momentami ma styl reportażowy i nie jest napisana w sposób całkowicie wyczerpujący temat (dla ciekawskich pełna historia Śródziemia jest spisana w Encyklopedii mającej ponad 10 tomów). Obszerny indeks zawarty na końcu, zawierający słowa z dwóch języków elfickich (też wymyślonych przez Tolkiena i będących podstawą całego ,,Silamarilliona”).

Pozostaje tylko życzyć miłej lektury i chęci odkrywania Śródziemia. Książka może być momentami trudna, ponieważ zawiera wiele nazw własnych. Niech nie będzie to przeszkodą w lekturze tej mitologii, która powstała w XX wieku, mimo natłoku cierpienia i z echem dwóch wojen i to światowych.

---------------------------------------------------
Cytat pochodzi z:
1. ,,Silmarillion" - J.R.R. Tolkien (red. Ch. Tolkien, tłum. M.Skibniewska), wyd. Amber, 2009

Ilustracje kolejno z:
1. http://www.kdc.pl/silmarillion_p10932390.html
2. http://ladyelleth.deviantart.com/art/Silmarillion-Moon-and-Sun-117917301
3. http://pl.wikipedia.org/wiki/Silmarillion
4.http://ladyelleth.deviantart.com/art/Silmarillion-Yavanna-187393237
5. http://ladyelleth.deviantart.com/art/Silmarillion-Melian-187556963

13 komentarzy:

  1. Mogę się bez oporów pod recenzją podpisać. Można powiedzieć, że była to druga mitologia, jaką czytałam w życiu i podobała mi się dużo bardziej, niż opowiastki pana Parandowskiego. A "Dzieci Hurina" mam u siebie na półce jako osobną książkę, może trochę wstyd się przyznać, ale kupioną ze względu na ilustracje.;) Kiedyś pewnie i "Sillmarillion" obok postawię.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Po "Hobbicie" mogę w ciemno brać wszystko, co Tolkien mi zaproponuje. Tak się złożyło, że dopiero teraz udało mi się zapoznać z czymkolwiek tego autora. Chwała mojej szkole ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moreni, ,,Dzieci Hurina" też genialne (czytałem i opowieść tak piękna, że aż wywołuje u czytelnika mieszane uczucia). Sam autor to w ogóle geniusz. Mitologia grecka też piękna, ale nie ma w niej tej głębi i tego uroku, co u Tolkiena. Polecam zakup tej książki, bo to pozycja, której nie powinno zabraknąć na półce u osoby kochającej literaturę. Uzupełnione wydanie też posiada piękne ilustracje i to nawet ich podwójną ilość (około 50), więc zarazem to gratka dla oka. Cieszę się, że podpisałaś się pod moją recenzją (która wiem, że może nie jest napisana na zbyt wysokim poziomie, ale ciągle się uczę pisać tę formę literacką). ,,Silmarillion" może się wydawać trudny, ale jakże piękny jest ;)

    Śnie Endymiona, u mnie od ,,Władcy Pierścieni" się zaczęło (też dzięki bibliotece szkolnej za co też chwała jej), ale ,,Hobbita" też czytałem i jest wyjątkowy. Moja przygoda z fantastyką zaczęła się na poważnie właśnie od Tolkiena (wcześniej była moja ukochana Narnia, ale ją traktuję jako taką bardzo wyjątkową i bliską sercu baśń) i myślę, że na tym autorze się zakończy. Nie przepadam za tą współczesną fantastyką, ale może dlatego, że zbyt dużo jej nie czytałem. Tolkien to geniusz, a każda jego książka ma to coś. Myślę, że współcześnie ludziom potrzeba tych elementów mitologicznych i to jest to, co przyciąga do Tolkiena. Czerpał on dużo z ,,Biblii" i zapewne w tym tkwi siła jego przekazu (chociaż Tolkien nie lubił alegorii, ale jest ona i tak obecna w jego dziełach).,,Silmarilliona" i Tobie polecam, bo to coś pięknego. A jeśli kochasz historię, to pójdzie Ci szybko, lekko i przyjemnie.

    Dzięki Wam za komentarze i pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę powiedzieć, że ubóstwiam Silmarillion. Czytałem go z 5 razy ale gdyby stało czasu przeczytałbym i następne sto ^^. Ta książka, mitologia, nowy świat to mój literacki wzór i medium. Gdyby można było przeżyż to wszystko na własnej skórze. Pieśń Ainurów, początki Ardy, zło Melkora i te wszystkie bitwy Beleriandu a na koniec historia Numenoru i streszczenie ,,Włądcy". Poza tym jeden z rozdziałów to skrócona wersja ,,Dzieci". Miód!!!! I te drzewka na końcu, wiele wyjaśniające....... :) LOVE SILMARILLION!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Tam u góry to ja. Nie za bardzo umiałem wstawić tu swój komentarz ^^. Czasami żałuje się, że w talentach poskąpiło mi się umiejętności technicznych i to bardzo xD

    OdpowiedzUsuń
  6. A bo to wszystko wina tych komputerów Napoleonie xDD też mi nie zawsze się wszystko udaje z nimi zrobić.

    ,,Silmarillion" to genialna książka, ale nie dla każdego. Uważam, że jeśli ktoś się już przełamie i przejdzie przez te wszystkie nazwy, to nie będzie żałował.

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak, bo i sam Tolkien był genialny. Mam pytanie czy ta Historia Śródziemia została przetłumaczona na j.polski? Fajnie by było. Bo co w Polsce jest tom pochłonął już niestety ^^. Masz rację Silmarillion to lektura dla tych co potrafią docenić i poznać bez pretensji wizję Tolkiena a nie każdy to potrafi. Nie da się czytać tak trudnej książki nie tylko ze względu na nazwy ale i na idee jeśli z góry wie się że nie będzie się podobała. Twoja recenzja doskonale oddaje ducha książki :). U mnie też się zaczęło wszystko od ,,Władcy". ,,Hobbit" to później tak przy okazji a reszta to już z czystej miłości do J.R.R. :). Ja jestem fanem i zagorzałym czytelnikiem współczesnej fantastyki. Od niej wszystko się zaczęło. Tolkien to dopiero w zaawansowanym stadium przyszedł a Lewis to Narnia byłą piersza z dawien dawna w wieku 8 lat. A teraz mam zamiar wziąść się ostro za całą resztę :P.

    A dzięki za pocieszenie. Ale to chyba nie mój staruszek nawala ale ja.... trudno, trza z tym życć xD.

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie ,,Władca" pierwszy i co dziwne - ,,Hobbit" był chyba przedostatni (a może to baśnie Tolkiena były?), a ,,Silmarillion" to już ostatek (nie mówię tu o ,,Legendzie o Sigurdzie i Gudrun", która absolutnie nie tyczy się do Śródziemia i także o esejach oraz ,,Listach", nad którymi ostatnio baardzo długo siedzę). Ja bez bicia się przyznam, że wszystkich nazw nie spamiętałem, ale czytałem jak dotąd raz i jeszcze kiedyś powtórzę tę lekturę. Wielu jest tolkienistów, którzy tę książkę sobie darowali, więc mój brak pamięci do nazw nie jest jeszcze aż taką wadą ;) Narnię poznałem dosyć późno (w gimnazjum), a poznałem dzięki filmowi. Właściwie moje spotkanie z Lewisem zaczęło się od niej i trwa do dzisiaj. Tolkien był przypadkowo (zainteresował mnie jako przyjaciel Lewisa, trochę się o ,,Władcę" popytałem bo mnie interesował... elficki z filmu i tak już pozostałem przy obu. Może tę historię zapoznania się z Tolkienem kiedyś opowiem przy okazji jakiejś recenzji, bo wydaje mi się zabawna).

    Historia Śródziemia (HoME w skrócie z angielskiego) została przetłumaczona, ale bodajże tylko 2 pierwsze tomy (,,Księga Zaginionych Opowieści"), ale nakład szybko się wyczerpał i teraz jest praktycznie niedostępna. Jest na allegro, ale są to tak duże kwoty (nawet do 500 zł), że wielu rezygnuje. Z tego co wiem, to ta encyklopedia to różne wersje wydarzeń już znanych, alternatywne zakończenia, i ogólnie to chyba zapiski i notatki Tolkiena zebrane przez jego syna Christophera. Wielu rezygnuje, bo to jest na prawdę takie ,,grzebanie" w szczegółach, chociaż może w tym właśnie tkwi urok tego dzieła? Dla kogoś znającego angielski to nie jest problem. Książki są dostępne np. na amazonie i są wysyłane do Polski. Nie są to nawet tak duże koszty za zwykłe, nie jakieś ekskluzywne wydania. Jednak jest to trudnym językiem pisane (co wyczytałem między opiniami Polaków na pewnym forum tolkienowskim).

    Cieszę się, że recenzja się spodobała. Nie planowałem jej. Jakoś mnie wczoraj naszło i szybko napisałem.

    A to nie ma za co dziękować ;) Komputery są wredne czasami. Ja chcę przenieść bloga z WP na blogspota i nie da się tam przenieść wpisów. To dopiero wredota xD

    OdpowiedzUsuń
  9. Szkoda.... ^^ - w sensie Historii
    Nom, ja tam piszę na onecie i na razie jest dobrze
    Taaa... ja dość wcześnie się za Tolkiena zabrałem bo juz w piątej klasie podstawówki xD.
    Z dzieł pozaśródziemnych w mym ręku były tylko a i bardzo mi się podobały ,,Opowieści z Niebezpiecznego Królestwa". Po ,,Listy" może w przyszłości sięgnę :). Tylko ,,Niedokończone Opowieści" były ciężkie. Takie encyklopedyczne. Sorki, że się tak rozpisałem ale o Tolkienie mógłbym rozmawiać godzinami.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja też godzinami ;) Niedokończone czytałem i wydaje mi się, że Historia jest właśnie w takim stylu pisana, tylko ze danej historii jest kilka wersji. Mnie dobijało sięganie co chwila na koniec książki po przypisy (jakby nie mogło ich być gdzieś na tej samej stronie, ale w ,,Listach" są też tak ułożone przypisy). Ja za Tolkiena tak poważnie to może około 2 lata temu, czytałem ile się dało i co tylko było. Biblioteka dużo pomogła, potem zakupiłem swoją biblioteczkę. ,,Opowieści z Niebezpiecznego..." czytałem i to o nich mówiłem, że baśnie. To może zróbmy na forum narnijskim wątek o Tolkienie, ale tylko o nim i jego twórczości. Nie krępuj się i pisz, będę odpisywał, a przynajmniej blog odżyje wreszcie. Chciałem skomentować Ci bloga, ale jakiś błąd wyszedł. Muszę jeszcze podobijać się xDD

    OdpowiedzUsuń
  11. Dobiłeś się!!!! :) Jak widać nedokńczone i zaginione siebie warte. Niebezpieczne są pełne ukrytych przesłań i moralnych upiększań dlatego je lubię :P pomysł z tematem w Narnii jest świetny. Trza rozruszać to forum xD. Wczoraj wieczór przeszukałem salonową biblioteczkę i uzbierał się pokaźny stosik lektur i jeszcze do kupienia polecone przez Arię więc będzie czytania :) a czego się nie robi dla weny? I pomysłów. Ne tylko ty jesteś nawiedzony. Mnie łapie późno w noc i trza pisać co robić. Albo w drodze do szkoły lub na lekcjach i na szczęście mam iPoda w którym wszystko od razu zapisuję bo z papierem bym nie wyrobił. Spoko, będę pisał :P

    OdpowiedzUsuń
  12. O wyjątkowości ,,Niedokończonych" świadczy to, że są baśniami. Szkoda, że Tolkien nie pisał ich wielu (chociaż ,,Hobbita" od biedy można nazwać, a mitologia ogólnie nawiązuje do tego gatunku). Jak tylko uda mi się zalogować na forum narnijskie, pewnie założymy taki temat. Ten o Czarownicy Zielonej rozwijał się nawet prężnie, dobrze nam się gadało i szkoda, że ten temat jakoś upadł.

    Tia, ja także mam pokaźny stosik i nie wiem, kiedy się z nim rozprawię (,,Listy" to już czytam i czytam i nie mogę skończyć. Aria ma dar przekonywania i zachęca do przeczytania nowych książek. Tak nawiasem mówiąc to ona mnie namówiła na założenie tego bloga, który gdzieś tam krążył w mojej głowie.

    Wena przychodzi szybko i niespodziewanie, ale gdy się jej nie spisze lub coś zrobi, to szybko odchodzi i ślad po niej zanika. Cieszę się, że nie tylko ja nawiedzony jestem ;) Mnie też łapie w nocy i to denerwujące jest, ale podobno sen jest jak śmierć dla twórcy. No ja w telefonie piszę, ale tylko takie hasłowe treści, do których czasem trudno coś wymyślić.

    A pisz, pisz xDD Miło się gawędzi w komentarzach ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie omieszkam ^^
    A więc jeszcze przecudne obrazki
    Jak się domyślam na pierwszym palenie okrętów u wybrzeży Śródziemia przez Feanora
    Na drugim Drzewa Yavanny na czwartym sama Yavanna a na piątym ta żona Thingola, Meliana z Majarów. Jak sie pomyliłem to proszę o poprawę i baty xD :P. No to może na razie z Listów zrezygnuję ^^ i tak teraz zbieram i zbieram fundusze na nowości a i stosik tego co już mam ultrawielki. Ech.... ale jest lektury :)ja też próbowałem tylko hasłami ale mi średnio wychodziło powstrzymywanie się od rozwinięcia ale cieszę się teraz z projektu komiksu z Indrani-chan. Skorzystam z rady i nadam morskiemu bogowi imię własne (mitologia rulezzzzzzz tak grecka jak i Ardy)
    co do Hobbita to lubię go ale nie jest taki ambitny jak reszta jego dzieł. Taka baś masz rację :)
    Wiem, że chaotycznie piszę ale jak się ma mało czasu to nie zwraca się na to uwagi ^^

    OdpowiedzUsuń

Labels

Literatura religijna (54) literatura niebeletrystyczna (48) Literatura polska (45) Literatura brytyjska (40) C.S.Lewis (14) różne (14) Edukacja (13) Literatura amerykańska (12) literatura niemiecka (12) literatura francuska (10) J.R.R.Tolkien (8) Literatura włoska (7) Literatura rosyjska (6) F.Dostojewski (5) Poezja (5) Sz. Hołownia (5) życzenia (5) G.Greene (4) Jan Twardowski (4) Konkursy (4) A.Christie (3) J.Bergoglio (3) Jan Paweł II (3) R. Kapuściński (3) literatura argentyńska (3) papież Franciszek (3) Akcje (2) G.K. Chesterton (2) Literatura islandzka (2) M.R. Starr (2) S.Żeromski (2) Stosiki książkowe (2) W.Szymborska (2) Z. Nałkowska (2) literatura skandynawska (2) A. Flegg (1) A.Camus (1) A.Grün (1) A.Seweryn (1) A.Szyszkowska-Butryn (1) Anton Rotzetter (1) B.Ciecierska-Zajdel (1) B.Rzepka (1) C.Duriez (1) C.Miriano (1) C.Randall (1) Ch. Voegel-Turenne (1) Ch.Tolkien (1) David C. Downing (1) E.Mańko (1) E.Orzeszkowa (1) E.Schmitt (1) E.Stachura (1) F.D.Maria (1) F.Hadjadj (1) F.Kafka (1) G. Orwell (1) Grzegorz Sokołowski (1) H.Carpenter (1) H.Hesse (1) J. Bergh (1) J.B. Smith (1) J.Badeni (1) J.Conrad (1) J.Fesch (1) J.K. Stefansson (1) J.Maas (1) J.P.P. Gallagher (1) J.Spillmann (1) J.Stranz (1) J.Witko (1) Josef Dirnbeck (1) K.Minge (1) K.Paterson (1) K.Sobczyk (1) Katyń (1) Kominek (1) L.Dorobczyński (1) L.Fanzaga (1) L.Kołakowski (1) L.Staff (1) M.Batterson (1) M.Behrer (1) M.Clayton (1) M.Gogol (1) M.Grzebałkowska (1) M.Konik-Korn (1) M.Legan (1) M.Majdan (1) M.P. Kozlowsky (1) M.Prokop (1) M.Stanzione (1) Muzyka (1) N. Minge (1) O.Pötzsch (1) Ochrona środowiska (1) P. Mathieu (1) P.Coelho (1) P.Krzyżewski i J.Zjawin (1) P.Thompson (1) Paul L. Maier (1) Piotr Gąsior (1) R.Bonneau (1) R.Kusy (1) Renata Chołuj (1) S. Sturluson (1) S.Clément (1) S.I. Witkiewicz (1) S.Mostue (1) S.Wyspiański (1) Smoleńsk (1) T. Tomczyk (1) T.J.Craughwell (1) T.Müller (1) T.Virgo (1) Teatr(u) (po)Świata (1) U.Orlev (1) V.Hribernig-Korber (1) W.Golding (1) W.Gombrowicz (1) W.Nigg (1) W.Sikes (1) W.Strehlow (1) Wielkanoc (1) Wywiad (1) X i XI Muza - czyli co piszczy w filmie (1) Z.Herbert (1) Z.Kaliszuk (1) dramat (1) literatura irlandzka (1) literatura izraelska (1) zapowiedzi (1) święta (1)

Zegar odwiedzin