poniedziałek, 17 stycznia 2011

Prezencik

Dziś mam małą niespodziankę dla wszystkich Czytelników bloga. Nowy Rok już w pełni, ale czas na prezenty jeszcze jest. Chciałbym podzielić się kalendarzem, który starałem się wykonać przed końcem minionego roku (i udało mi się), ale nie wiedziałem gdzie dokładnie wrzucić, potem dużo obowiązków i jakoś się odwlekło. Nie prosiłem już o adresy e-mail w komentarzach, które ktoś mógłby wykorzystać. Te osoby, których adresy miałem, dostały już kalendarz. Reszta otrzyma go właśnie dziś.

Oto link do pobrania kalendarza:
http://darekpionki.wrzuta.pl/plik/12TkA2lDWWS/darekpionki_-_kalendarz_tolkienowski_2011

Coś może teraz o nim. Jest inspirowany twórczością J.R.R. Tolkiena i znajdują się w nim cytaty z dzieł tego pisarza (więc pasuje koncepcja do profilu bloga). Jest w pliku pdf. Tegoroczny kalendarz to już drugi tego typu projekt (w zeszłym roku podobny kalendarz wrzuciłem na forum tolkienowskie).
Jeśli ktoś chce, to proszę śmiało przesyłać, dawać znajomym itp. Nie mam nic przeciwko temu. Nie chciałbym tylko komercjalizowania go. Jest to fanowski projekt i nie nadaje się na podobne przedsięwzięcia. Bardzo liczę na komentarze, nawet te negatywne, bo to pomoże mi w przyszłości tworzyć kalendarze lepiej (uwagi z poprzedniego roku pomogły mi w lepszym umieszczeniu zdjęć).

Korzystając z chwilowego dopuszczenia do głosu, chciałem zapowiedzieć, że jutro bądź pojutrze pojawi się na blogu recenzja nowo wydanych ,,Listów" Tolkiena, a potem ruszam w inną trochę literaturę, aby nie być monotematycznym.

PS.
Do posłuchania karnawałowy kawałek taneczny (tak na rozruszanie, zamiast siedzieć przy komputerze, rozruszajmy się) xD




-----------------------------
Ilustracje kolejno z:
1) http://arthur.hct.pl/category/mysli/
2) http://www.americanarttherapyassociation.org/aata-newsandinfo.html

12 komentarzy:

  1. Kalendarz niezwykły ^^. Podobają mi się uzyte przez ciebie mądrości i dobrze dopasowane do nich zdjęcia. Jeśli jesteś autorem fotografii to gratuluję bo zdjęcia mnie zachwyciły :D .
    Najbardziej podobało mi się zdjęcie (co to właściwie jest? xD) czerwonych owoców i podpis:

    ,,(...)nawet wielcy mają swoje słabości".

    Pocieszne i trafione w sedno :-P .
    Jak widze Listy wreszcie przeczytane skoro recenzja zaplanowana. Przebrnąłeś xD. Udało Ci się.
    Sorki że nie odpisałem na ostatni komentarz ale było już skandalicznie późno i przysnąłem a rano wyleciało mi to z głowy i dopiero jak dziś zobaczyłem iż wpisałeś nową notkę to zajrzałem ^^.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie gniewam się ;)
    Dzięki za miłe słowa, rzeczywiście to ja jestem autorem zdjęć, ale były one pierwsze, cytaty potem dobierałem. Z ich doboru nie jestem do końca zadowolony, bo się śpieszyłem i niektóre niezbyt były trafnie trafione. Tym bardziej mnie to cieszy. Ale krytyki coś nie było (poszukaj i doczep się do czegoś xDD)

    A to jakieś czerwone owoce spotkane w lesie, ale nie wiem, czy nie są przypadkiem trujące. Hehe w takim kontekście fajnie rzeczywiście brzmi cytat (nie zauważyłem tego wcześniej).

    ,,Listy" już dzisiaj skończę, bo kilka stron zostało. Gdyby już były przeczytane, to recenzja byłaby dziś. Bardzo dużo pracy i dlatego tak wolno je czytałem. Sam sobie dołożyłem pisanie książki, bo planowałem i się wreszcie zebrałem. Skończyłbym książkę czytać dużo wcześniej. Ale przynajmniej satysfakcję będę miał, gdy zobaczę gotowy plik z planowaną od bardzo dawna książką (ale jeszcze tona korekty zostanie...egh, nie lubię tego). ,,Listy" to nie powieść i tego się raczej hurtem nie czyta, a nawet można powiedzieć, że takie wolne czytanie i delektowanie się słowem ma swój urok (choć ja nie planowałem jakoś takiego sposobu). Kolejna książka będzie niespodzianką i recenzja się już pewnie szybciej pojawi.

    Żeby się waliło i paliło to recenzję muszę jutro napisać (no góra pojutrze ;D)

    Dzięki za odwiedziny mimo późnej pory ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. No to czekamy. Ja swoją pierwszą juz zacząłem i zdecydowałęm się na oddzielny blog :-P.

    Domyślam się że Listy nie wchodzą łatwo choćby z tego powodu że to Tolkiena a u niego chyba nawet korespondencja była zawiłą xDD.

    Heh. Jakby słabością możnych było uprzykrzanie innym życia (w domyśle trucie :D).

    Ja też jestem w trakcie pisania swojego najnowszego pomysłu. Skończyłem już prolog i I rozdział ale tak jak ty w prototypie więc korekty jeszcze ogrom będzie po ukończeniu.

    Ok. Doczepię się. Tak więc.....
    Przejrzałem i choć starałem się to do strony tej ,,przesłaniowej" nie ma co się doczepić a w technicznej to nie do mnie pytania bo się nie znam na ty.

    ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. No to podaj linka do bloga (jeśli już masz to w sieci) to zerknę sobie.

    Nie była taka zawiła, nawet się przyjemnie czyta (tak, tak... jeszcze 10 stron, ale dziś będzie recenzja ;D)

    O czym będzie ten projekt? Czy coś z fantastyki czy może realność? Ja mam prototyp, ale dużo składni czeka do korekty. Ale ciesze się, że jeszcze 2 rozdziały. Męczące to jednak jest xDD

    Dzięki, że jednak się podobał kalendarz ;) Warto w takim razie takie coś kontynuować w przeszłości.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jasne że warto. Mam pytanie czy masz coś przeciwko żeby to druknąć do użytku prywatnego? :-P Tak właśnie kombinowałem jakby to sensownie zrobić ale sobie przypomniałem że tam było coś takiego: ,,za zgodą autora" czy cuś w tym stylu. W każdym razie wolałem zapytać ^^.

    Raczej fantastyka. Nie lubię czytać realnych powieści na ogół (chyba że trafi się coś naprawdę dobrego :D) to i innych raczej nie będę ową rzeczą raczył. Tematyka mam nadzieję dość orginalna. Na bardzo popularnej zasadzie ostatnio: mistrz i uczeń. W wersji młodego nekromanty uczącego się od mistrza. Domena podróży po świecie, wielkie miasta, współcześni magowie śmierci. Mam nadzieję że dotrwam :). A twój? Przy okazji. Ile zajęło ci napisanie twojej powieści?

    Jeszcze nie mam. recenzja na razie wogóle nie istnieje w wersji elektronicznej. Projekt zresztą tysz i trza się powoli brać za przepisywanie :*.

    OdpowiedzUsuń
  6. Oczywiście, że wydrukować można. Kalendarz w ogóle po to powstał. Nie mam nic przeciwko, tylko zapomniałem tego dopisać. O tej zgodzie napisałem, ponieważ chodzi o wykorzystanie zdjęć. Żeby np. ktoś nie wyciął tego i nazwał swoim, albo przesłał na jakiś konkurs jako swoją własność. Wstawianie kalendarza w takiej formie, czy rozsyłanie jest także wskazane, ale z podaniem adresu bloga lub autora (tam jest tylko nick mój, nie potrzeba mi się chwalić danymi osobowymi).

    No moja realistyczna, ale po niej z chęcią przerzucę się na baśnie. Wymagają mniej pracy i zaangażowania. Motyw jest rzeczywiście znany, ale ludzi i tak ciekawiłby. Jeśli będziesz miał coś ciekawego do powiedzenia, to praca sama się wybroni. Generalnie nie lubię całej tej magii w książkach, ale pewnie zrobisz coś ciekawego.

    Powieści jeszcze nie napisałem, ale zostały mi jeszcze 2 rozdziały do skończenia pracy, co mam nadzieję uda się w ten weekend. Oj, długo mi zajęło. Plany w głowie snuły się bardzo długo, długo myślałem nad formą. I nagła myśl gdzieś po Bożym Narodzeniu się pojawiła, że chcę to szybko spisać. I od tamtej pory pisałem średnio rozdział dziennie, lub co kilka dni, a teraz tylko soboty i niedziele zostały. Piszę po około 3-6 godzin każdy rozdział (ale dochodzi do tego korzystanie z internetu, więc nic dziwnego ;D). Obliczyłem, że jedna strona na pół godziny, a piszę zazwyczaj po 6 stron na rozdział.

    Teraz jeszcze ostatki korzystania z neta i siadam do ,,Listów", a potem od razu recenzja.

    Ja też nie lubię pisać na komputerze tylko na papierze, ale drugie tyle roboty z przepisywaniem sprawia, że wolę elektronicznie od razu tworzyć. Wyjątkiem jest poezja - ona prawie zawsze na papierze. Ma to swój klimat, a mi daje swobodę pisania i lekkość. Na komputerze byłoby to zbyt sztuczne w formie i treści. Potem gdy się wierszy nazbiera, hurtowo je przepisuję.

    Gdy tylko powstanie recenzja, napisz to przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. No to fajnie ^^.

    A ja kocham magię i wszystko co z nią związane. Motyw wzorowany trochę ale tylko z pomysłem na Zwiadowcach i Trylogii Nocnego Anioła. Nekromanci to autorska wersja. Postaram się wykreować ciekawy świat przedstawiony i spójną akcję ^^.

    Ja wolę raczej pisać w komputerze. 100 razy wygodniej i nie bolą tak ręce po kilkugodzinnej pracy. Teraz z braku stałęgo dostępu do komputera i pisania w szkole muszę korzystać z kartek ale mam za to stały dostęp do krytyki Indrani-chan więc są i korzyści.

    Napiszę bezzwłocznie. Przy okazji wstawiłem nowe opo na bloga :-P .

    A i jeszcze dziś dostałem do przeczytania od naszego nauczyciela angielskiego (na szczęście nie po angielsku) książkę. Alternatywną wersję Władcy. Z punktu widzenia pokonanych w Wojnie o Pierścień a nie zwycięzców. Może byc ciekawe. Piszę bo możesz byc zainteresowany. Tytuł: Ostatni Władca Pierścienia.

    Baśnie i legendy to najpiękniejsze co może być. Uwielbiam te identyfikujące nas z poszczególnymi narodami. Irlandzie, węgierskie, indyjskie, chińskie i oczywiście polskie :). A takie fantasy-powieści są znakomite.

    Powiesz o czym będzie Twoja? Chociaż w skrócie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Słyszałem o tej alternatywie Władcy i chętnie bym się zapoznał. Wiesz co? Napisz potem recenzję ;) Ja uwielbiam baśnie, eposy i mitologię celtycką, germańską i skandynawską (ale te wszystkie nazwy ni w ząb).

    Coś nie na temat powiem: dziś chciałem wymyślić jakieś imię, które mogłoby kiedyś gdzieś się pojawić. Coś z niemieckiego mi wpadło i tak sprawdziłem w necie (przypominam: chciałem sam wymyślić). Wpisałem w google i uwaga: 3 wyniki i to w książkach i jeszcze na dodatek w XVIII-wiecznych po niemiecku. Dla mnie szok. Słowa jest prawdopodobnie starogermańskie i ma w nazwie księżyc. Szok normalnie.

    Moja książka (o ile kilka ponad 50 stron tak można nazwać) jest o osobie chorej po stracie najbliższych. Ta choroba to silna depresja z różnymi objawami. Skrótowo to chyba tyle. Musiałbym szczegóły fabuły zdradzać. Jak coś już będzie bardziej gotowe to mogę Ci podesłać kiedyś na pocztę.

    Opowiadanie zobaczę jak za jakąś godzinkę usiądę, by recenzję napisać (tak, to właśnie teraz odchodzę od komputera i te 10 stron doczytam).

    OdpowiedzUsuń
  9. Wiwatujemy i skandujemy *10 stron, 10 stron, dasz radę, dasz radę* xDD

    Chciałem właśnie napisać o tym recenzję. Mam już pomysł na kilka innych zresztą. Pisałem jakich w jakimś komentarzu do notki o 4 miłościach :P.

    I właśnie dlatego ja wybrałem taki mało znany i egzotyczny język żeby nie było takich problemów :).

    Ja pod wpływem Trylogii Wojna Czarownic która zawierała elementy mitologii skandynawskiej mam motywację by się w nią zgłębić. Będę próbował. A ogólnie kocham grecką. Uwielbiam grzebać w tych artykułach i książkach. Percy jackson i Bogowie Olimpijscy (współcześni bogowie olimpijscy i herosi XXI wieku) podobała mi się głównie ze wzgędu na to ^^.

    Fabuła ciekawa, nie powiem. Głęboka, psychologiczna, etyczno-moralna, uczuciowa i elementy filozoficzne z tego co mówisz mogę tak zaklasyfikować. Nie mogę się doczekać aby przeczytać ***.

    OdpowiedzUsuń
  10. Przeczytane ;) Ale po recenzji jeszcze mam do roboty: gegra, informatyka sprawdzian, relacje bohaterów w ,,Zbrodni i karze" plus notatka z polskiego i potem coś poczytam swojego ;) Ech te uroki szkoły ;) xD

    Ale to już się pojawiało z tym językiem. Wymyśliłem fikcyjne imię i nazwisko i ku mojemu zaskoczeniu takie osoby na facebooku były. Bohaterowi książki też kiedyś wymyśliłem imię i okazało się, że takie firmy są. Kurcze, co wymyślę coś to już istnieje a najlepsze jest to, że wcześniej nie słyszałem tych słów nigdzie.

    Ja grecką też lubię, ale jej przesyt mi chyba trochę ostudził entuzjazm (podstawówka na historii plus j. polski, potem gimnazjum podobny zestaw i technikum to samo). W mojej poezji, jak się wczytasz, to też są jej echa. Np. mam wiersz o Narcyzie i narcyzmie. Każdy humanista musi znać podstawy Mitologii. Lubię jeszcze i to bardzo mit o rodzie Labdakidów (Edyp i dzieciaczki - Antygona i reszta paczki).
    O Percym słyszałem, bo taki film był, więc kojarzę coś.

    Do tego dochodzi także wątek fantastyczny. Psychologia jest, etyka i moralność także (chciałem ukazać, że jego złe i dziwne zachowania nie są świadome a spowodowane chorobą), nacisk na uczucia także postawiłem. Nie jest ta powieść pewnie zbyt dobra, ale to debiut i pierwsze moje kroki w tak długich formach literackich.

    OdpowiedzUsuń
  11. Rozumiem co chcesz przez to powiedzieć. Przesłanie twojej książki aż bije po oczach ^^.

    Edyp i jego dzieciaczki tudzież rodziciele to skomplikowana historia i tak starożytni jak i współcześni mają na ten temat podobne, niechętne zdanie :-P.
    W mojej poezji to nawet nieukryte ale wręcz uderzające są elementy. Często stanowiące główny nurt.

    Listy przeczytane, zrecenzowane jak widzę i oczywiście od razu skomentowane xDD.

    Zdarza się dlatego ja się nie przejmuję i nazywam bohatera Hubert Burton a co. :F Cieszmy się że nie Jan Nowak bo by nikt tego nie czytał choć z Harry'm Potterem o dziwo przesło. Strasznie pospolite imię a nazwisko też nierzadkie na Wyspach.

    Uroki szkoły są rzeczywiście nieokiełznane i nigdy nie wiadomo kiedy trza zrobiś coś nieoczekiwanego a burzącego wszelakie plany.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie no, historia rodu Edypa to jedna z moich ulubionych (szczególnie po ,,Dzieciach Hurina") Lubię taki tragizm w literaturze.

    Oj, szkoła jest bardzo urokliwa. Dziś się dowiedziałem, że na jutro ,,Szkice węglem" Sienkiewicza. Przeczyta się, ale już po komputerze i pracach domowych (z polskiego np. wina i kara w ,,Zbrodni i karze"). Żeby tylko ta szkoła uroku na mnie nie rzuciła (ale w gusła i zabobony nie wierzę) xDD.

    To nieoczekiwanie i burzenie planów to brzmi jak jakiś sport ekstremalny ;D

    OdpowiedzUsuń

Labels

Literatura religijna (54) literatura niebeletrystyczna (48) Literatura polska (45) Literatura brytyjska (40) C.S.Lewis (14) różne (14) Edukacja (13) Literatura amerykańska (12) literatura niemiecka (12) literatura francuska (10) J.R.R.Tolkien (8) Literatura włoska (7) Literatura rosyjska (6) F.Dostojewski (5) Poezja (5) Sz. Hołownia (5) życzenia (5) G.Greene (4) Jan Twardowski (4) Konkursy (4) A.Christie (3) J.Bergoglio (3) Jan Paweł II (3) R. Kapuściński (3) literatura argentyńska (3) papież Franciszek (3) Akcje (2) G.K. Chesterton (2) Literatura islandzka (2) M.R. Starr (2) S.Żeromski (2) Stosiki książkowe (2) W.Szymborska (2) Z. Nałkowska (2) literatura skandynawska (2) A. Flegg (1) A.Camus (1) A.Grün (1) A.Seweryn (1) A.Szyszkowska-Butryn (1) Anton Rotzetter (1) B.Ciecierska-Zajdel (1) B.Rzepka (1) C.Duriez (1) C.Miriano (1) C.Randall (1) Ch. Voegel-Turenne (1) Ch.Tolkien (1) David C. Downing (1) E.Mańko (1) E.Orzeszkowa (1) E.Schmitt (1) E.Stachura (1) F.D.Maria (1) F.Hadjadj (1) F.Kafka (1) G. Orwell (1) Grzegorz Sokołowski (1) H.Carpenter (1) H.Hesse (1) J. Bergh (1) J.B. Smith (1) J.Badeni (1) J.Conrad (1) J.Fesch (1) J.K. Stefansson (1) J.Maas (1) J.P.P. Gallagher (1) J.Spillmann (1) J.Stranz (1) J.Witko (1) Josef Dirnbeck (1) K.Minge (1) K.Paterson (1) K.Sobczyk (1) Katyń (1) Kominek (1) L.Dorobczyński (1) L.Fanzaga (1) L.Kołakowski (1) L.Staff (1) M.Batterson (1) M.Behrer (1) M.Clayton (1) M.Gogol (1) M.Grzebałkowska (1) M.Konik-Korn (1) M.Legan (1) M.Majdan (1) M.P. Kozlowsky (1) M.Prokop (1) M.Stanzione (1) Muzyka (1) N. Minge (1) O.Pötzsch (1) Ochrona środowiska (1) P. Mathieu (1) P.Coelho (1) P.Krzyżewski i J.Zjawin (1) P.Thompson (1) Paul L. Maier (1) Piotr Gąsior (1) R.Bonneau (1) R.Kusy (1) Renata Chołuj (1) S. Sturluson (1) S.Clément (1) S.I. Witkiewicz (1) S.Mostue (1) S.Wyspiański (1) Smoleńsk (1) T. Tomczyk (1) T.J.Craughwell (1) T.Müller (1) T.Virgo (1) Teatr(u) (po)Świata (1) U.Orlev (1) V.Hribernig-Korber (1) W.Golding (1) W.Gombrowicz (1) W.Nigg (1) W.Sikes (1) W.Strehlow (1) Wielkanoc (1) Wywiad (1) X i XI Muza - czyli co piszczy w filmie (1) Z.Herbert (1) Z.Kaliszuk (1) dramat (1) literatura irlandzka (1) literatura izraelska (1) zapowiedzi (1) święta (1)

Zegar odwiedzin