Jak silna jest miłość?

Trudna miłość matki do syna, gniew, trzask drzwiami i... niespodziewany cud. Brzmi jak kolejny odcinek telenoweli brazylijskiej? Nic bardziej mylnego! To niezwykłe opowiadanie Sylvain Clément pt. ,,Matka. Opowieść o cudzie"

Paul jest osobą, która już dawno przestała być sobą i prowadzi teraz pełne wyobcowania oraz frustracji życie u boku konającej matki. Kobieta za wszystko krytykuje swojego syna, koledzy Paula w sposób ,,grzeczny" uświadamiają go, że jego ubrania przesiąkły śmiercią, a dzieciaki naśmiewają się z chłopaka z powodu bycia przez niego kawalerem mimo swego wieku. Paul nie wytrzymuje, zostawia chorą matkę i opuszcza dom. Uderza dłońmi w ziemię, wytryskuje krew, a jego wnętrze jest pełne bólu, goryczy i cierpienia. Na naszych oczach odbywa się podróż w krainę wspomnień i niełatwej przeszłości chłopaka. Czy Paul ma jeszcze nadzieję na to, że uda mu się pogodzić ze światem? Jak silne potrafią być takie uczucia jak: gniew, boleść, uczucie zranienia? Dlaczego słowo czasem mocniej boli, niż gest? Clément zabiera nas w wędrówkę przez marzenia, niespełnione nadzieje, brak życiowego celu, czy też poddania się rutynie. Ciekawa kompozycja i brak chronologii pozwalają na chwilę zapomnieć o tradycyjnej budowie powieści i dają okazję do spojrzenia na niektóre fakty, czy też wydarzenia z życia bohatera w sposób odmienny, wyjątkowy, ale zarazem niepełny, bowiem pozostaje wiele niedopowiedzeń. Książka przede wszystkim uwrażliwia, jednak nie czyni tego poprzez moralizatorskie wstawki. Tu ocena należy do czytelnika, do jego doświadczeń, uczuć, tęsknot.

Chora fizycznie matka i zraniony wewnętrznie syn. Czy obie strony są w ogóle w stanie sobie wybaczyć wzajemne krzywdy? Czy takie rany mają prawo się zabliźnić, gdy dochodzi nawet do tego, że syn życzy swej rodzicielce śmierci? W teorii niby tak, a jak to może wyglądać w praktyce? Wbrew pozorom prawie w każdym obudzą się skrywane pokłady emocji, bowiem tematyka tego krótkiego opowiadania jest poświęcona relacji matki do syna, trudnego uczucia, które w pewnym momencie przeradza się w nienawiść. Jak wiadomo - takie zabiegi nie odbijają się bez echa na nasze serce i wrażliwość. Opowiadanie jest dobrym studium trudnych więzi rodzinnych, niezrozumienia, cierpienia, choroby, zabitych w zarodku ambicji, frustracji, gniewu, nienawiści, ale i przemiany, i to wręcz cudownej.

,,Matka. Opowieść o cudzie" to opowiadanie o tym, że miłość jest silniejsza od śmierci i z naszymi problemami nie pozostajemy sami. To historia o pewnym cudzie i o miłości Boga. Wreszcie: to opowiadanie z głęboką refleksją w tle i ogromnie ważnym i pięknym przesłaniem. Niech nikogo nie zwiedzie objętość, która choć mała, to jednak bogata w treści. A zakończenie? To po prostu wulkan emocji... prawdziwy wulkan!...

Za możliwość zrecenzowania książki dziękuję Pani Ani oraz Wydawnictwu Promic

(link do książki)

-------------

Zdjęcie okładki pochodzi z:
http://www.ksiazka.net.pl/?id=katalog-ksiazka&cid=9fac5f1517e3528456b480b04995d83f&gzone=0&gid=8d5e957f297893487bd98fa830fa6413&page=1

Logo pobrane ze strony:
http://www.przeznaczeni.pl/page/show/id/4