Jak nie zagubić się w natłoku bohaterów literackich, aby nie mylić Kordiana z Konradem? Co zrobić, aby zrozumieć różnicę pomiędzy ,,pomnikiem trwalszym niż ze spiżu", a anonimowością średniowiecznych twórców? I wreszcie: jak ogarnąć podstawową wiedzę z zakresu literatury i dobrze sobie to rozłożyć na cały rok maturalny? A no nie inaczej, jak z ,,Językiem polskim. Tydzień po tygodniu do matury" wydanym przez Zieloną Sowę.
Pozycja ta to 30 rozdziałów, które są ułożone kolejnymi tygodniami. Każda lekcja to zaledwie kilkanaście stron i można w sumie w jeden dzień nadrobić cały tydzień, ale pozostają do matury nam jeszcze inne przedmioty do powtórki, więc warto małymi kroczkami dochodzić do celu. Co mi się podoba w tej książce, to chronologiczny opis epok. Dany okres rozpoczyna wstęp w postaci zestawienia ważnych informacji, nawiązań, dzieł i odbicia we współczesności motywów literackich. Są także wyjaśnione ważne pojęcia, problematyka tekstów omawianych w szkole na lekcjach, a nawet co jakiś czas pojawiają się testy sprawdzające naszą wiedzę. No dobrze, ale epok jest zaledwie kilka, a tygodni 30. Co w takim razie wypełnia resztę książki? A no niektóre okresy w literaturze rozłożono na kilka rozdziałów. Romantyzm jest bardzo istotny i pewnie dlatego zajmuje znacznie więcej, niż jeden dział z antykiem. Podobnie jest także chociażby z rozlegle opisanym XX-leciem międzywojennym itd. Moim zdaniem bardzo ważną rzeczą w książce jest właśnie ten brak chaotyczności na zasadzie pomieszania epok w jednym rozdziale. Znacznie łatwiej jest się uczyć, gdy mamy cały zakres dotyczący danej epoki zawarty w jednym miejscu, a nie porozrzucany. Ta pozycja właśnie się tego trzyma, choć przy nawiązaniach wspomina też kolejne epoki, twórców i dzieła. Nie wprowadza to jednak w zbytnie zamieszanie. Podoba mi się, że autorzy kierują się typowo humanistyczną zasadą i w trosce o to, aby uczeń się nie ,,przepracował" na koniec danego tygodnia polecają coś do zrelaksowania się. Są to zazwyczaj pozycje filmowe, czasem teatralne, coś pojawi się z literatury, czy muzyki. I tak na chybił-trafił: jeden z tygodni, akurat omawiający XX-lecie, proponuje ekranizację ,,Przedwiośnia", film o Hance Ordonównie, a do poszeleszczenia kartkami przy wieczornej lampce wspomnienie o Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej. Każdej propozycji towarzyszy króciutki opis lub uzasadnienie decyzji: ,,dlaczego akurat to?".
Kilka ostatnich rozdziałów to arkusze maturalne obu części: otwartej i zamkniętej. Autorzy zadbali o klucz odpowiedzi, dzięki czemu możemy się sprawdzić. A co, jeśli akurat podobne polecenie pojawi się na maturze, tylko że na innych przykładach? :)
Książka przygotowuje do matury na obu poziomach. Te dodatkowe treści zostały zakreślone innym kolorem. I tak ktoś chcący zdawać podstawę, według książki nie musi wczytywać się w parnasizm, czy treść i problematykę ,,Procesu" Kafki (ale może warto chwilę poświęcić na coś nadprogramowego?). Mój uśmiech wywołało wspomnienie o Lewisie i Tolkienie i na dodatek bez przekręcania ich imion i nazwisk, jak ,,na złość" czyni wiele publikacji, a nawet podręczników. Wiadomo, że świat się nie kręci wokół tych dwóch, ale obecność moich ulubionych autorów w tejże pozycji sprawiła mi radość :)
Polecam bardzo gorąco, bo mamy książkę, która nam rozkłada wiedzę na wiele tygodni, przez co raz w tygodniu na pewno znajdziemy tę godzinkę na prywatne korepetycje we własnym domu. Wiedzę warto uzupełniać jeszcze o inne repetytoria, ale pozwoli to tylko na dużo lepszy efekt na maturze.
Za książki oraz za możliwość ich zrecenzowania dziękuję bardzo serdecznie Wydawnictwu Zielona Sowa oraz Pani Kornelii Balcarek z Wydawnictwa.
----------------------
Logo oraz zdjęcia okładek są zawarte na stronie Wydawcy (link powyżej)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz