Za ewentualne błędy przepraszam, ale godzina trochę już późna. Postaram się wyeliminować w wolnym czasie wszystkie literówki, powtórzenia i tym podobne :)
-----------
Zazwyczaj jest tak, że mając swojego ulubionego pisarza, bardzo pragniemy wniknąć w jego biografię dosyć szczegółowo, namierzyć choćby najmniejsze pojęcie z nim związane, a przy okazji dowiedzieć się czegoś całkiem nowego. U mnie to drugie, połączone jeszcze z chęcią poczytania czegokolwiek o ulubionym pisarzu, wywołało, że sięgnąłem po książkę C.Durieza - ,,Tolkien i C.S. Lewis. Historia niezwykłej przyjaźni". Gdy kilka lat temu pojawiła się zapowiedź, zapragnąłem tę pozycję mieć. Gdy potem wydawca cofnął swą decyzję i okładka zniknęła z zapowiedzi, nie była niczym wyjaśniona, a wysłany e-mail z zapytaniem pozostał bez odpowiedzi (skądinąd wiem, że nie tylko mój). Książka powróciła niespodziewanie w zeszłym roku i choć ze zmienioną okładką, to za to z treścią godną zapoznania się.
W gruncie rzeczy, zanim ktokolwiek sięgnie po opisywaną pozycję, może zadać sobie zasadnicze pytanie: kogo może interesować przyjaźń dwóch ludzi, którzy dodatkowo są profesorami. Relacje tego typu to sfera prywatna, wręcz zamknięta dla ,,niepowołanych gości". Można się bronić tym, że przecież Tolkien i Lewis to wybitne osobowości dla literatury XX wieku i pisarze tworzący różne gatunki, wśród których jest wiele prac badawczych. Obaj mają swoich fanów, ale czy ich przyjaźń może być ciekawa dla osób postronnych? Czy jest to aż bardzo interesujące, że wymaga napisania książki? Może na początek jedno wyjaśnienie: tytuł sugeruje nam, że jest to ,,historia". Ja bym to nazwał jednak ,,opowieścią" o Lewisie i Tolkienie, ze szczególnym uwzględnieniem ich relacji. Swoją drogą to nawet bardzo podstawowa znajomość języka angielskiego sugeruje, ze tytuł ma oznaczać coś innego. Skąd takie przekombinowanie? Nie mam pojęcia.
Duriez to dla mnie jeden z lepszych badaczy Inklingów, a jego ,,Przewodnik po Narnii" stał się ładnych kilka lat temu moimi wrotami do przygody z Narnią, a także przepustką do zbadania biografii autora kronik narnijskich. Nie bałem się zatem ,,Historii niezwykłej przyjaźni" ze względu właśnie na autora. Pisarz otwiera nasze oczy na ważne kwestie i elementy biograficzne obu pisarzy.Kilka razy napisał coś, co było dla mnie wcześniej niedostrzeżone w innych pracach o Lewisie, czy Tolkienie. Tak książka to nie kolejny przewodnik, opis badań, powielony już wielokrotnie tekst, czy książka o jakimś człowieku, który raz w życiu zobaczył Tolkiena i już myśli, że potrafi coś o nim powiedzieć. Duriez żywo, przejrzyście i z pasją pisze o obu Inklingach, ich zainteresowaniach i o czymś, co jest ważne dla wielu fanów: o procesie twórczym. Nie ma przecież ,,Władcy Pierścieni" bez Lewisa, ani ,,Narnii" bez wsparcia Tolkiena (choć optymizm autora Śródziemia do kronik narnijskich był słaby). Autor pozycji prowadzi 2 oddzielne historie, które ze sobą czasem się łączą. Czytając już po raz n-ty o nawróceniu Lewisa, można to przeżyć od nowa, ciągle z ciekawością, a może i z dziwnym uczuciem wewnętrznym, które tylko Bóg może nazwać. Bardzo ciekawym zabiegiem Durieza jest opieranie niektórych etapów życia Lewisa na jego autobiograficznym ,,Zaskoczonym Radością".
Książka porusza ogrom kwestii i wprowadza bardzo wiele nowego do tego, co już wielokrotnie powiedziano. Są opisane relacje wszystkich Inklingów, proces twórczy Tolkiena i Lewisa, ich oddziaływanie na siebie, ale i cechy charakteru (często nawet niezbyt łatwe). Autor nie zataja i nie gloryfikuje. Jeśli pomiędzy Tolkienem, a jego przyjacielem były jakieś zgrzyty, to jest o tym napisane. Jednak coś dla fanów sensacji: bez wątpienia na kartach tej książki nikt nie znajdzie jakiś ,,smaczków kąsków", bo zwyczajnie takowe nie pojawiały się w życiu wspomnianych. Duriez kolejny raz mnie nie zawiódł. Stworzył kawał dobrej książki i wcale nie takiej znowu cienkiej. Śmiało można rzec, że pozycja wnosi wiele nowych spraw, ale i powielone są znane już fakty. Autor jednak ma dar pisania o znanych rzeczach w świeży sposób, tak że nie odczuwa się już tej znajomości.
Od Durieza zaczęło się moje zgłębianie wiedzy o samym Lewisie, jego twórczości, a także o Inklingach. Fajnie, że ten sam pisarz ponownie oprowadza po świecie autora Narnii. Może nie spodziewałbym się po tej książce jakiś analiz naukowych, czy innych prac o budowie przyczynowo-skutkowej, ale to taka ,,perełka" do plecaka, która pomaga pogłębić swą wiedzę o Inklingach, daje wiele ciekawostek, trafnych spostrzeżeń i wyjaśnia wiele spraw (uwaga, czasem są to kwestie nowe). Przyjemnie się czyta, ale jeszcze przyjemniej, gdy ma się świadomość, że patrzy się przez dziurkę od klucza na świat Inklingów, a naszym przewodnikiem po tych obserwacjach jest taka sława, jak Colin Duriez.
-----------
Okładka pochodzi z:
http://www.tolkien-world.info/index.php/aktualnosci/21-ksiazki/2-tolkien-i-lewis-historia-przyjazni
„Dziecko, wyrazić dokładnie to, co masz na myśli, wyrazić w całości, ni mniej ni więcej tylko to, co rzeczywiście pragniesz powiedzieć - oto cała radość sztuki słowa.” (C.S. Lewis - ,,Dopóki mamy twarze")
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Labels
Literatura religijna
(54)
literatura niebeletrystyczna
(48)
Literatura polska
(45)
Literatura brytyjska
(40)
C.S.Lewis
(14)
różne
(14)
Edukacja
(13)
Literatura amerykańska
(12)
literatura niemiecka
(12)
literatura francuska
(10)
J.R.R.Tolkien
(8)
Literatura włoska
(7)
Literatura rosyjska
(6)
F.Dostojewski
(5)
Poezja
(5)
Sz. Hołownia
(5)
życzenia
(5)
G.Greene
(4)
Jan Twardowski
(4)
Konkursy
(4)
A.Christie
(3)
J.Bergoglio
(3)
Jan Paweł II
(3)
R. Kapuściński
(3)
literatura argentyńska
(3)
papież Franciszek
(3)
Akcje
(2)
G.K. Chesterton
(2)
Literatura islandzka
(2)
M.R. Starr
(2)
S.Żeromski
(2)
Stosiki książkowe
(2)
W.Szymborska
(2)
Z. Nałkowska
(2)
literatura skandynawska
(2)
A. Flegg
(1)
A.Camus
(1)
A.Grün
(1)
A.Seweryn
(1)
A.Szyszkowska-Butryn
(1)
Anton Rotzetter
(1)
B.Ciecierska-Zajdel
(1)
B.Rzepka
(1)
C.Duriez
(1)
C.Miriano
(1)
C.Randall
(1)
Ch. Voegel-Turenne
(1)
Ch.Tolkien
(1)
David C. Downing
(1)
E.Mańko
(1)
E.Orzeszkowa
(1)
E.Schmitt
(1)
E.Stachura
(1)
F.D.Maria
(1)
F.Hadjadj
(1)
F.Kafka
(1)
G. Orwell
(1)
Grzegorz Sokołowski
(1)
H.Carpenter
(1)
H.Hesse
(1)
J. Bergh
(1)
J.B. Smith
(1)
J.Badeni
(1)
J.Conrad
(1)
J.Fesch
(1)
J.K. Stefansson
(1)
J.Maas
(1)
J.P.P. Gallagher
(1)
J.Spillmann
(1)
J.Stranz
(1)
J.Witko
(1)
Josef Dirnbeck
(1)
K.Minge
(1)
K.Paterson
(1)
K.Sobczyk
(1)
Katyń
(1)
Kominek
(1)
L.Dorobczyński
(1)
L.Fanzaga
(1)
L.Kołakowski
(1)
L.Staff
(1)
M.Batterson
(1)
M.Behrer
(1)
M.Clayton
(1)
M.Gogol
(1)
M.Grzebałkowska
(1)
M.Konik-Korn
(1)
M.Legan
(1)
M.Majdan
(1)
M.P. Kozlowsky
(1)
M.Prokop
(1)
M.Stanzione
(1)
Muzyka
(1)
N. Minge
(1)
O.Pötzsch
(1)
Ochrona środowiska
(1)
P. Mathieu
(1)
P.Coelho
(1)
P.Krzyżewski i J.Zjawin
(1)
P.Thompson
(1)
Paul L. Maier
(1)
Piotr Gąsior
(1)
R.Bonneau
(1)
R.Kusy
(1)
Renata Chołuj
(1)
S. Sturluson
(1)
S.Clément
(1)
S.I. Witkiewicz
(1)
S.Mostue
(1)
S.Wyspiański
(1)
Smoleńsk
(1)
T. Tomczyk
(1)
T.J.Craughwell
(1)
T.Müller
(1)
T.Virgo
(1)
Teatr(u) (po)Świata
(1)
U.Orlev
(1)
V.Hribernig-Korber
(1)
W.Golding
(1)
W.Gombrowicz
(1)
W.Nigg
(1)
W.Sikes
(1)
W.Strehlow
(1)
Wielkanoc
(1)
Wywiad
(1)
X i XI Muza - czyli co piszczy w filmie
(1)
Z.Herbert
(1)
Z.Kaliszuk
(1)
dramat
(1)
literatura irlandzka
(1)
literatura izraelska
(1)
zapowiedzi
(1)
święta
(1)
Poluję na tę książkę odkąd o niej usłyszałam. To prawda, kiedy cenimy danego autora, chcemy znać jego historię. Lewisa uwielbiam, Tolkiena niestety znam tylko z Hobbita, ale planuję nadrobić zaległości. "Historię niezwykłej przyjaźni" oczywiście muszę przeczytać! :)
OdpowiedzUsuń@Widzę, że jesteśmy w tym samym wieku - też właśnie przygotowuję się do matury ;) ...z tym że u mnie trochę z tym ciężko, nie mogę się zmotywować do napisania tekstu na ustny polski :) Na szczęście z resztą przedmiotów nie jest tak źle.
OdpowiedzUsuńGiffin, u mnie może z motywacją do napisania prezentacji nie jest tak źle, bo sobie sam temat wybrałem, ale od jutra zaczyna się tydzień wzięcia się za to :) Muszę poczytać, poprzeglądać i tym podobne :) W zeszłym roku pisałem już jedną prezentację, więc może uda mi się napisać teraz swoją :)
OdpowiedzUsuńZ powtórek to najgorzej obawiam się ustnego języka obcego, szczególnie gdy teraz zmiany, a ja się o nich dowiedziałem dopiero w maju :/
Jakoś trzeba przez to przejść i mocno wziąć się za siebie :)
Powodzenia życzę i dobrego gospodarowania czasem, bo jakoś to jest najtrudniejsze :)
Pozdrawiam,
dp
@U mnie tragedii nie ma, bo materiały już zebrałam, ale pisanie mam zamiar zacząć dopiero w ferie (mam je od połowy lutego). A co do języka obcego to jego akurat boję się najmniej, zdaję angielski rozszerzony więc zmiana w ustnym jest mi nawet na rękę :) Właściwie raczej nie denerwuję się angielskim i matematyką (rozszerzoną) ale boję się wosu :) Ja też życzę powodzenia i szczęścia... będzie nam potrzebne!
OdpowiedzUsuńGiffi, widzę, że same rozszerzenia, więc się nie boisz :) Ja ferii mam właśnie drugi tydzień i wśród wielu innych prac właśnie ta prezentacja mnie czeka :) Niby czasu do maja jest jeszcze trochę, ale lepiej już się uporać wcześniej i ewentualnie sobie coś powtarzać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dzięki za odwiedziny bloga :)
dp