Z ,,Władcą Pierścieni" zetknął się prawie każdy. Jeśli ekranizacja nie leciała akurat po raz n-ty w tv, jeśli nazwisko Tolkien przypadkiem nie pojawiło się w jakimś podręczniku, na okładce zeszytu, czy w grze komputerowej, to jeszcze możliwe, że ktoś przeczytał książkę (oczywiście rewelacyjną). Prawda jest taka, że Profesor już za swego życia stał się sławny za sprawą pewnego hobbita, którego historia wiąże się ze współczesną epopeją, będącą ,,nową mitologią dla Anglii", a jej bohaterowie na stałe przeniknęli do kultury masowej dzięki ekranizacji P. Jacksona (sam będąc dziecięciem bardzo małym nie wiedziałem kim jest Tolkien, a szklanki z bohaterami skrupulatnie kolekcjonowałem). Wiadomo, że nazwisko: Tolkien na okładce to gwarancja sprzedaży. Wydawnictwo Muza gdzieś w 2004 roku wydało ,,Klucz do Tolkiena" autorstwa M.W. Perry'ego. Lat upłynęło całkiem sporo, książka czasy świeżości ma już dawno za sobą, a ja w swoje ręce wziąłem ją dopiero niedawno.
Pozycja, wbrew tytułowi, to nie jakiś zbiór sensacji, albo kontrowersyjnych dociekań odautorskich, które można wybronić ,,wolnością prywatnych przemyśleń". Autor ,,Klucza..." włożył ogrom pracy badając nawet najdrobniejsze elementy przedstawionego przez Profesora świata, takie jak np. fazy księżyca, czy pełna chronologia wydarzeń łącznie z datami z naszego kalendarza i dniami z tolkienowskiego kalendarium. Niewątpliwie atutem tejże pozycji jest skrupulatność, która wcale nie zakrawa o fanatyzm (choć może to tak wyglądać, gdy sobie czytamy tę pozycję i nagle ktoś nam ją wyrwie z ciekawości z rąk. Mina towarzysza może być bezcenna :D). Pisarz wykonał kawał dobrej pracy i bez wątpienia niezbyt łatwej. Pozycja momentami może przypominać ,,tablice historyczne", choć wzbogacone komentarzem. Mamy konkretną datę/rocznik, wydarzenie i streszczenie ważnych wydarzeń, opis jakiś szczegółów itp. Marsz Entów na Isengard to pretekst do zacytowania Szekspira i ,,ruchomego lasu" w ,,Makbecie", a także nawiązanie do tego fragmentu klasyki, która tak bardzo rozczarowała Tolkiena. Gdzieś indziej, przy okazji przyjaźni hobbitów, jest i relacja Profesora z C.S. Lewisem. Każdy rozdział kończy szersza analiza ważnych pojęć związanych z pisarstwem Tolkiena (np. zaprzeczenie kontrowersji, jakoby autor ,,Władcy" był rasistą, czy wskazanie granic dobra i zła w ,,Legendarium"). Wiele rzeczy z tej książki wyczytałem po raz pierwszy, choć i nie obeszło się bez ,,powtórki" (jak z tym ,,Makbetem"). I takim przykładem może być wieść o ,,Wielkim Morze", który jakoś mi umknął podczas lektury książek Profesora. A na potwierdzenie prawdy jest oczywiście stosowny odnośnik na marginesie do ,,Niedokończonych Opowieści" (no a jakże :D).
Książka ma właściwie postać pracy badawczej (jeśli chodzi o związki, nawiązania, inspiracje i elementy biograficzne), podręcznika historii Śródziemia (jeśli chodzi o dzieje wykreowanego przez Tolkiena świata), powtórki dla osób, które szybko chcą dotrzeć do danego zagadnienia, czy wydarzenia, a nie mają zbyt wiele czasu. Wreszcie: można tę pozycję potraktować jako rozrywkę i poszerzenie swej wiedzy (czyli prawie jak każdą książkę). Autor czasami ucieka od głównego tematu, aby o czymś wspomnieć. Pewne wydarzenia uda mu się zamknąć w kilku zdaniach, a nad niektórymi kwestiami rozwodzi się na większej ilości papieru. W sumie to bez tej książki i tak można zrozumieć i sporo wynieść np. z ,,Władcy Pierścieni", ale osoby, które lubią takie szczegóły i ciekawostki, zapewne odnajdą to, czego szukają. Po przeczytaniu ,,Klucza..." przychodzi tylko jedna myśl do głowy: ,,Tolkien to geniusz!" Stworzenie własnego świata, języków, mitologii, a w samej powieści prawie bezbłędnie odtworzony cykl faz księżyca, wszystko to tylko potwierdza tezę.
Autor książki oprócz głównego tekstu daje nam mniejszą czcionką na marginesie wiele ciekawostek, faktów, szczegółów, czy odniesień, które włączone w główny tekst raczej nie pasowałyby. Powiem szczerze, że taka forma na początku mnie irytowała, ale potem już się przyzwyczaiłem. Także w tym miejscu mamy odnośniki do danych przykładów, czy odniesień w twórczości Tolkiena, mamy literaturę pomocniczą, czy elementy biografii Profesora.
Widać po tej książce, że autor nie pastwi się nad czytelnikiem i podaje mu rękę w wielu momentach. Perry posiada dużą wiedzę, zacięcie, ale i wkłada niemałą pracę w swą publikację. Aby pozycja była jak najbardziej przejrzysta, datom na boku towarzyszy przeliczenie na nasz kalendarz. Nawet język nie stanowi tu problemu, bo sam autor nie stworzył pracy naukowej. Osobom lubiącym tego typu pozycje polecam. Zawsze coś tam w głowie zostanie :)
Przez najbliższy czas będę czytał ,,Silmarillion" Tolkiena do prezentacji maturalnej. Recenzja już jest na blogu, więc drugi raz nie będę pisał :) W związku z tym nie mam pojęcia, kiedy pojawi się następna recenzja. Na blogu będę bywał i może uda mi się coś wstawić, aby o sobie jakoś przypomnieć :)
------------------------
Źródło okładki:
1) http://merlin.pl/Klucz-do-Tolkiena_Michael-W-Perry/browse/product/1,368629.html?skad=ahhlicuabh&gclid=CK6WlPK_xq0CFVEm3god5V5_pA
„Dziecko, wyrazić dokładnie to, co masz na myśli, wyrazić w całości, ni mniej ni więcej tylko to, co rzeczywiście pragniesz powiedzieć - oto cała radość sztuki słowa.” (C.S. Lewis - ,,Dopóki mamy twarze")
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Labels
Literatura religijna
(54)
literatura niebeletrystyczna
(48)
Literatura polska
(45)
Literatura brytyjska
(40)
C.S.Lewis
(14)
różne
(14)
Edukacja
(13)
Literatura amerykańska
(12)
literatura niemiecka
(12)
literatura francuska
(10)
J.R.R.Tolkien
(8)
Literatura włoska
(7)
Literatura rosyjska
(6)
F.Dostojewski
(5)
Poezja
(5)
Sz. Hołownia
(5)
życzenia
(5)
G.Greene
(4)
Jan Twardowski
(4)
Konkursy
(4)
A.Christie
(3)
J.Bergoglio
(3)
Jan Paweł II
(3)
R. Kapuściński
(3)
literatura argentyńska
(3)
papież Franciszek
(3)
Akcje
(2)
G.K. Chesterton
(2)
Literatura islandzka
(2)
M.R. Starr
(2)
S.Żeromski
(2)
Stosiki książkowe
(2)
W.Szymborska
(2)
Z. Nałkowska
(2)
literatura skandynawska
(2)
A. Flegg
(1)
A.Camus
(1)
A.Grün
(1)
A.Seweryn
(1)
A.Szyszkowska-Butryn
(1)
Anton Rotzetter
(1)
B.Ciecierska-Zajdel
(1)
B.Rzepka
(1)
C.Duriez
(1)
C.Miriano
(1)
C.Randall
(1)
Ch. Voegel-Turenne
(1)
Ch.Tolkien
(1)
David C. Downing
(1)
E.Mańko
(1)
E.Orzeszkowa
(1)
E.Schmitt
(1)
E.Stachura
(1)
F.D.Maria
(1)
F.Hadjadj
(1)
F.Kafka
(1)
G. Orwell
(1)
Grzegorz Sokołowski
(1)
H.Carpenter
(1)
H.Hesse
(1)
J. Bergh
(1)
J.B. Smith
(1)
J.Badeni
(1)
J.Conrad
(1)
J.Fesch
(1)
J.K. Stefansson
(1)
J.Maas
(1)
J.P.P. Gallagher
(1)
J.Spillmann
(1)
J.Stranz
(1)
J.Witko
(1)
Josef Dirnbeck
(1)
K.Minge
(1)
K.Paterson
(1)
K.Sobczyk
(1)
Katyń
(1)
Kominek
(1)
L.Dorobczyński
(1)
L.Fanzaga
(1)
L.Kołakowski
(1)
L.Staff
(1)
M.Batterson
(1)
M.Behrer
(1)
M.Clayton
(1)
M.Gogol
(1)
M.Grzebałkowska
(1)
M.Konik-Korn
(1)
M.Legan
(1)
M.Majdan
(1)
M.P. Kozlowsky
(1)
M.Prokop
(1)
M.Stanzione
(1)
Muzyka
(1)
N. Minge
(1)
O.Pötzsch
(1)
Ochrona środowiska
(1)
P. Mathieu
(1)
P.Coelho
(1)
P.Krzyżewski i J.Zjawin
(1)
P.Thompson
(1)
Paul L. Maier
(1)
Piotr Gąsior
(1)
R.Bonneau
(1)
R.Kusy
(1)
Renata Chołuj
(1)
S. Sturluson
(1)
S.Clément
(1)
S.I. Witkiewicz
(1)
S.Mostue
(1)
S.Wyspiański
(1)
Smoleńsk
(1)
T. Tomczyk
(1)
T.J.Craughwell
(1)
T.Müller
(1)
T.Virgo
(1)
Teatr(u) (po)Świata
(1)
U.Orlev
(1)
V.Hribernig-Korber
(1)
W.Golding
(1)
W.Gombrowicz
(1)
W.Nigg
(1)
W.Sikes
(1)
W.Strehlow
(1)
Wielkanoc
(1)
Wywiad
(1)
X i XI Muza - czyli co piszczy w filmie
(1)
Z.Herbert
(1)
Z.Kaliszuk
(1)
dramat
(1)
literatura irlandzka
(1)
literatura izraelska
(1)
zapowiedzi
(1)
święta
(1)
Silmarillion do pracy maturalnej? Wow podziwiam :)
OdpowiedzUsuńa "Klucz" chyba nabędę, bo to może mi wiele rozjaśnić jeśli chodzi o "Władcę pierścieni".
Hm, z jednej strony mogłaby to być fajna lektura, z drugiej - nie lubię, jak mi się ulubioną opowieść rozbija na czynniki pierwsze... Więc chyba jednak nie.
OdpowiedzUsuńPS. A jaki masz temat pracy, jeśli można spytać?:)
Bibliotekarki, miałem wziąć ,,Władcę", ale uznałem, że ,,Silm" jest pełniejszy pod kątem tematu mojej pracy (temat podam poniżej w odpowiedzi dla Moreni). Jeśli chodzi o rozjaśnienie wielu rzeczy to recenzowana książka się przyda, bo dosyć obszerna no i jeszcze bogata w treści, choć czasem miałem wrażenie, że o pewnych kwestiach tylko wspomniano, zamiast szerzej je opisać (ale w sumie to może nie były te treści jakoś bardziej istotne dla fabuły).
OdpowiedzUsuńMoreni, ja także wolę przeczytać książkę, niż jej opracowania, dlatego też być może mi kilka ładnych dni minęło nad lekturą ,,Klucza". Jeśli będę ją czytał jeszcze kiedyś, to na pewno wybrane fragmenty. Całości od deski do deski chyba już nie (choć nigdy nie wiadomo co i odwali). Czytając takie opracowanie ma się być może czasem wrażenie, jakby się oglądało powtórkę serialu w tv. Pozycja bez wątpienia pomocna dla tych, którzy w szkole omawiają ,,Władcę" (a wiem, że czasem uczniowie mają wybór jednej lektury i często pada właśnie na powieść Tolkiena), bo po przeczytaniu można sobie szczegóły przypomnieć.
Praca maturalna brzmi mniej więcej tak: ,,Inspiracje Tolkiena i Lewisa literaturą. Omów na wybranych przykładach". Przyznam się, że jest to mój gwóźdź do trumny. Sam wymyśliłem temat, ale nie przewidziałem, że to tak obszerna rzecz, a muszę skupić się na kilku przykładach i najlepiej, gdy będą tam odniesienia do obu pisarzy. Inspiracji mam sporo, ale każda ,,z innej parafii". Wziąłem sobie Biblię, mitologię fińską i ,,Sagę o Wolsungach". Inklingów mam ,,Opowieści z Narnii" (bo w 7 tomach jako całym cyklu można sporo znaleźć) i ,,Silmarillion" (bo jako ,,mitologia" świata Tolkiena też jest bogata w wiele motywów). Szkoda mi tylko tego, że ,,Władcę" odrzuciłem, bo był planowany od samego początku, ale wielu motywów nie mógłbym podczepić.
Dziękuję za komentarze i wszystkiego dobrego :)
dp