Książka ta to po części powieść, po części fabularyzowana biografia mistyczki, która żyła na co dzień niegasnącą i pełną szczerości wiarą i miłością ku Bogu, która wprowadziła wiele innowacyjnych nauk, za które w XVII wieku mogła grozić śmierć. To opowieść o kobiecie, która wyrzekła się własnego ,,ja", zaufała w pełni Bogu, żyła Pismem Świętym, pisała i w której pismach doszukiwano się błędów. Autorka w swą książkę wplata fragmenty autobiografii Madame Guyon, tworzy dialogi, a czasem wtrąca swe własne komentarze. Książka ta nie jest jednak przez to ciężka w odbiorze lub chaotyczna. Wszystko czyta się płynnie i lekko. Autorka przybliża postać francuskiej mistyczki, o której niewiele osób słyszało (przyznam się, że wcześniej moja wiedza była bliska zeru). Na przykładzie Madame Guyon widzimy piękną i pełną relację miedzy między człowiekiem a Bogiem. Bohaterka książki wszystko, co czyni, robi na chwałę Boga. Mimo cierpień i odrzucenia od ludzi wie, że nie to się liczy. Na swej drodze spotyka ludzi, którzy ułatwiają jej znoszenie cierpień pochodzących od innych. Co więcej: Guyon godzi się na te cierpienia.
Książka ta to piękne świadectwo, które potrafi poruszyć, gdy odpowiednio je przyjmiemy. Wplecione w treść tejże pozycji nauki mistyczki pozwolą inaczej spojrzeć na wiele kwestii, jak choćby nie oczekiwanie od Boga ciągłych uniesień i cudów, ale wierze mimo braku jakiś znaków. Wątek fabularny także może dostarczyć rozrywki i pokazać zmagania kobiety, która chciała być ponad wszystko wierna Bogu i wycierpiała się wiele za przyczyną ludzi, ale w cierpieniu tym widziała sens i radość, która wypełnia całe wnętrze.
Za możliwość zrecenzowania książki
dziękuję Wydawnictwu Logos
Zapraszam także na recenzję innej książki od Wydawnictwa Logos
u zaprzyjaźnionej blogerki Erato
(link do recenzji)---------------------
Logo oraz zdjęcie okładki pochodzą ze strony Wydawcy (link powyżej)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz