Prawie każdy naród posiada w swym dorobku kulturowym epos, lub choć niezwykle ważny i wyjątkowy utwór, z którym utożsamiają się mieszkańcy danego kraju. Daleko nie sięgając wzrokiem, na półkach Polaków stoi ,,Pan Tadeusz", a gdzieś nieopodal zapewne ,,Iliada" Homera, czy fińska ,,Kalevala". Jest jednak w kulturze europejskiej pewien tak bardzo ważny i cenny utwór, że od setek lat całymi garściami czerpią z niego różni twórcy oraz badacze kultury. Mam tu na myśli ,,Eddę", a konkretnie ,,Eddę młodszą, prozaiczną" autorstwa Snorriego Sturlusona, a w przekładzie jednego z bardziej znanych twórców polskiego romantyzmu: Joachima Lelewela (którą tłumacz nazwał: ,,Edda czyli Księga religii dawnych Skandynawii mięszkańców").
Sięgając po tę książkę i potem wczytując się w poszczególne fragmenty moja pamięć stopniowo odświeżała się. Kilka lat temu przeczytałem ,,Eddę Poetycką" (zwaną także ,,starszą") i utwór ten był wyjątkowy. Ze stron wylewały się dawne wierzenia dotyczące stworzenia świata, mędrca i bóstwa skandynawskich podań: Odyna, a w tle widać było mroźny klimat Islandii. Utwór ten był zapisany wierszem, a wiadomo, że podobnych książek nie można czytać zbyt szybko, bo nic z nich nie wyniesiemy. Poezja jednak wymaga głębszego poświęcenia się, wczytania oraz analizy danych słów. Z pomocą jednak przychodzi ,,Edda młodsza". Jest to zbiór opowieści zaczerpniętych z mitologii skandynawskiej, a dokładniej mówiąc: prozatorska wersja wspomnianego zbioru pieśni. Moim zdaniem pozycja ta to doskonałe uzupełnienie lektury ,,Eddy Poetyckiej", ale jeszcze lepszy wstęp do wspomnianej. Znając ciąg wydarzeń i istotne szczegóły, mamy okazję wtopić się w magię poezji. Udało mi się odkryć wiele nowych rzeczy, które kiedyś mi umknęły. Kilka ważnych wydarzeń przypomniałem sobie, a i objętość pozwala na błyskawiczne odświeżenie sobie pamięci, która przecież taka ulotna jest. Przekład Lelewela pozwala nam dodatkowo na obcowanie z XIX-wieczną polszczyzną.
Wypadałoby powiedzieć też coś o samej treści. No cóż, trudno zdradzać cokolwiek, ponieważ to tak, jakby streszczać ,,Mitologię" Parandowskiego, albo inny zbiorek dawnych wierzeń. ,,Edda młodsza" ukazuje początki stworzenia świata, bóstwa skandynawskie, oraz takie istoty, jak np. olbrzymy. Tematyka w sumie taka, jak w większości mitologii, bo mity w końcu dzielą się na dane typy i basta :) Z tego jednak utworu tryska jakaś świeżość, wyjątkowość i piękno. Co tu dużo mówić: gdyby ,,Edda" nie była tak cenna, to nie zachwyciłby się nią J.R.R. Tolkien, C.S. Lewis, a Wagner nie skomponowałby swej opery w oparciu o wątki tejże mitologii.
,,Edda młodsza" wydana przez Armorykę to przekład Lelewela, obejmujący pierwszą (najważniejszą dla nie-badaczy, a spragnionych rozrywki czytelników) część. Kolejne dotyczą poetyki i objaśnień, a ta przetłumaczona to element obejmujący wyłącznie mitologię. Ponadto powyższą pozycję rozpoczyna wstęp pana Andrzeja Sarwy oraz informacje samego tłumacza. Książkę bardzo dobrze dopełnia około 30 stron ilustracji mitologicznych.
Polecam wszystkim kochającym różne mitologie, a także tym, którzy gdzieś w głębi serca czują chłodny i orzeźwiający wiatr Islandii.
Za możliwość zrecenzowania książki dziękuję serdecznie wydawnictwu Armoryka
-------------
Zdjęcie okładki oraz logo pochodzą ze strony Wydawcy (link powyżej)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz