Opowieść o Sigurdzie – germańskim bohaterze sag i wojowniku, którego wspomina nawet ,,Edda Poetycka", a Tolkien tak umiłował tę literacką postać, że jej historia stoi bardzo często w jego twórczości. Dzieje tego bohatera to coś, co tak skutecznie i długo pragnąłem zgłębić, że przeszukiwałem poszczególne utwory i doszukiwałem się w nich echa opowieści z ,,Pieśni o Nibelungach". Kto szuka, ten zazwyczaj coś znajdzie (a czasem jest to nawet to, czego się pragnęło). W 2009 roku wydawnictwo Armoryka wydało ,,Sagę o Volsungach" – pierwszy pełny i polski przekład historii rodu, który wydał Sigurda pogromcę smoka. Trochę minęło, zanim trafiłem na tę opowieść, ale lepiej wcześniej, niż jeszcze później :)
Historia ta jest wprost niesamowita. Mamy tu opowieść o Sigurdzie w całej swej okazałości. Właściwą treść, która obejmuje kluczowe i ważne elementy historii, znałem z różnych źródeł, a Tolkien stworzył nawet odrobinę odmienną wersję tej opowieści w ,,Legendzie o Sigurdzie i Gudrun". ,,Saga o Volsungach" sięga jednak głębiej. Sam tytuł już sugeruje, że będzie to opowieść o całym rodzie, który swój początek bierze od syna Odyna. Genialne i wyjątkowe jest to, że mamy okazję poznać tę doskonałą historię w pełni, a nie tylko we fragmencie.
Cała historia jest przepełniona tragizmem, który nawet można porównać z losem mitycznego Edypa. Sigurd zabija smoka, zdobywa skarb, na którym ciąży klątwa, w opowieść wkracza także zaklęta przez Odyna walkiria, jest romans, podstęp, kobieca zazdrość i wielki upadek bohatera! Czy to jeszcze zbyt mało, aby docenić ten wyjątkowy utwór?
Książkę rozpoczyna ciekawy wstęp, który obejmuje ponad 20 stron (czyli tak w sam raz dla kogoś, kto chce czegoś się dowiedzieć, ale już nie może się doczekać właściwej historii:) ). Mamy tu trochę wspomniane o samej historii, o tłumaczeniach, obecności w kulturze tej opowieści, a także zostają czytelnikowi wspomniane najważniejsze elementy tła sagi, czyli poszczególne bóstwa ,,Eddy Poetyckiej".
Osobiście uważam, że jest to dobrze wydany utwór dotyczący islandzkiej i germańskiej opowieści o dzielnym Sigurdzie (przez Niemców znanym pod imieniem Zygfryda). Co więcej: to pierwszy przekład na język polski, Rzetelnie wykonany wstęp, który ogranicza się do tego, co niezbędne, rozległa bibliografia, duża ilość przypisów (ale tylko tam, gdzie to niezbędne), a także ścisłe powiązanie z kanonicznym przekładem ,,Eddy Poetyckiej" wykonanym przez panią Apolonię Załuską – Stromberg. Właściwie nie mogę się przyczepić do książki, a jedynie ją polecić (a więc zachęcam do lektury :) ).
Za możliwość zrecenzowania książki dziękuję serdecznie wydawnictwu Armoryka
-------------
Zdjęcie okładki oraz logo pochodzą ze strony Wydawcy (link powyżej)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz