W sobotę (10.12.2011) stuknął mojemu blogowi okrągły rok! Pierwszą recenzją była ,,Zbrodnia i kara", a ja nie spodziewałem się, że moja strona tak się rozrośnie, przywoła do siebie tylu ludzi (ponad 10 000 wyświetleń), i tylu fajnych i ciekawych znajomych. Dziękuję za ten rok i zapraszam we współpracy z Panią Anią Wawrzyniak z Wydawnictwa Esprit na konkurs z bardzo cennymi nagrodami (jak się bawić, to się bawić. Jak świętować to też z radością). Wśród hobbitów z ,,Władcy Pierścieni" panował zwyczaj obdarzania wszystkich przez solenizanta i choć nie uda mi się zadowolić wszystkich, to jednak przed Świętami 3 osoby otrzymają cenne upominki. Ale do rzeczy...
Wydawnictwo Esprit ufundowało 3 świeżutkie i jeszcze pachnące papierem nowości C.S. Lewisa pt. ,,O modlitwie. Listy do Malkolma" (moja recenzja tutaj). Zadanie konkursowe jest niezwykle proste: wystarczy, że w komentarzu do tego wpisu napiszecie, która z książek C.S. Lewisa, wydana przez Esprit, jest Waszą ulubioną, tą, którą najbardziej cenicie, lub macie ciekawe wrażenia z lektury. Jeśli ktoś nie miał okazji czytać, wystarczy napisać, którą z książek chciałby przeczytać.
Nie trzeba jakoś bardzo się rozpisywać, ale mile widziane dłuższe uzasadnienie :)
Konkurs trwa do niedzieli włącznie (18.12.2011), do godziny 23:59. Zwycięzcy zostaną wylosowani i ogłoszeni po niedzieli w osobnym wpisie (być może uda się w poniedziałek uszczęśliwić te 3 osoby, gdy dla darkapionki będzie dzień szczególny :D). Czasu zatem mało, a więc trzeba się śpieszyć. Zachęcam wszystkich, bo książka niebagatelna, odważna i konkretna. Polecam nie tylko osobom chcącym poczytać o modlitwie, ale także tym błądzącym, szukającym... lub po prostu chcącym miło spędzić czas z Profesorem Lewisem.
Proszę jednak użytkowników anonimowych i tych, którzy nie mają adresu e-mail w profilu, o podanie go w komentarzu.
Sponsorem nagród jest Wydawnictwo Esprit.
Konkurs dzięki uprzejmości Pani Anny Wawrzyniak z Wydawnictwa
No więc: życzę miłej zabawy! :)
(kto może, to proszę o wklejenie banerka u siebie)
Nie znam twórczości Lewisa, ale od dłuższego czasu marzę o przeczytaniu książki tego autora pt. ,,Dopóki mamy twarze'', dlatego z przyjemnością zgłaszam się do konkursu licząc na odrobinę szczęścia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Jeśli chodzi o C.S. Lewisa, to znam tylko Opowieści z Narnii. Czytałam cz. 1. Z chęcią sięgnęłabym po pozostałe tomy, albo inne powieści. Ale jakoś, do tej pory nie miałam okazji. Zgłaszam się do konkursu i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńsardegna@poczta.onet.eu
"O modlitwie" już nam, więc się nie zgłoszę, ale życzę wszystkim powodzenia, bo książka jest rewelacyjna :)
OdpowiedzUsuńCzytałam serię "Opowieści z Narnii" tego autora,ale nie mam jakiejś ulubionej książki. Bardzo ciekawi mnie jego książka "Dopóki mamy twarze" i to po nią chciałabym się zgłosić.
OdpowiedzUsuńCzytałam "Opowieści z Narnii" tego autora. Jednak z przyjemnością przeczytałabym "Dopóki mamy twarze". Książka ta pozbierała wiele pochlebnych recenzji i chętnie przeczytałabym książkę C.L. Lewisa w innej wersji. Nie tylko fantastykę. (:
OdpowiedzUsuńZgłaszam się jak widać do konkursu (:
kotek2622@wp.pl
Moją ulubioną książką profesora Lewisa jest jego genialna autobiografia "Zaskoczony Radością". Książka ta nie tylko opisuje dzielnie dzieciństwo i młodość swojego autora w bardzo osobisty sposób ale także Radość czyli drogę Mistrza do Boga i religii chrześcijańskiej. Niezmiernie podoba mi się w niej opis czasów Lewisa przez jego jakże subiektywny i dojrzały mimo to pryzmat a także przystępny język, ciekawie rozwijana fabuła i refleksje o wszystkim poczynając od znęcania się nad młodszymi dziecmi w szkołach a kończąc na zagrożeniach okultyzmu. Jeszcze raz powtarzam książka świetna, niesamowita, pełna pasji i uroku. Polecam wszystkim, tym którzy mają problemy ze określeniem swojej wiary i tym, którzy po prostu kochają naszego wspaniałego Narnijczyka :).
OdpowiedzUsuńPrzeczytałabym "O modlitwie"- nie znam tej książki, wiem jednak, że Lewis głęboko wierzył w Boga. Może jego rozważania zgłębią moją wiarę? Tytułowa modlitwa jest ważna!
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam okazji przeczytać żadnej z książek, ale bardzo chętnie przeczytałabym książkę, która jest nagrodą w konkursie :)
OdpowiedzUsuńmontagne@wp.pl
Moją ulubioną książką C. S. Lewisa jest „Smutek”, swoiste „ćwiczenia z utraty”, by odwołać się do innego, wyjątkowo wzruszającego dzieła o umieraniu. Tym, co różni te dwa dzienniki, odsłaniające gorzką prawdę: „ludzie nie są przygotowani na śmierć”, jest status bohatera. Agata Tuszyńska, umęczona chorobą, stara się oswoić czytelnika (i siebie samą) z nieuchronnością przemijania; u schyłku życia – uczy, jak godnie się z nim pożegnać. Książka Lewisa, na poły filozoficzna, jest swego rodzaju kontynuacją tej ważkiej lekcji. Autor relacjonuje w niej kolejne tygodnie po odejściu swojej ukochanej żony, Joy Gresham, napełniając nadzieją, wskazując drogę ku pocieszeniu w bólu i ucząc akceptacji dla Boskich planów. Zbyt mało dzisiaj takich pozycji. Współczesna kultura, jak pisał Andrzej Stasiuk, w niesłabnącym strachu przed tykaniem zegara, oddala widmo śmierci jako czegoś powszechnego i nieuniknionego. Lewis – przeciwnie – wymyka się tym trendom, rysując śmierć jako nieodłącznego kompana człowieka, którego obecność, niezmiennie o sobie przypominającą, trzeba zaakceptować – by żyć, w zgodzie z wyrokami niebios. Ważna to lekcja, w dodatku wyłożona mądrze i bez popadania w truizmy. Gorąco polecam.
OdpowiedzUsuńadres e-mail: marcin-drazyk@o2.pl