piątek, 16 marca 2012

Ostatni cesarz Etiopii

Trochę mnie na blogu nie było, ale zwyczajnie nie miałem jakoś czasu na napisanie czegokolwiek (a lista przeczytanych książek rosła). Na początek weekendu postanowiłem, że się odezwę :)

-------

Ostatnio w mojej głowie pojawił się pomysł, aby przeczytać jakąś książkę Ryszarda Kapuścińskiego. O samym autorze wiedziałem nie więcej, niż kilka zdań. Poszedłem do biblioteki, powiedziałem nazwisko autora i po powiedzeniu, że jeszcze nic nie czytałem tego pisarza, otrzymałem bardzo cieniutką książkę (ku mojemu zdziwieniu), i do na dodatek bardzo słynną, bo przetłumaczoną na wiele języków. Moim pierwszym spotkanie z Kapuścińskim był ,,Cesarz".
.
Książka to tak naprawdę zbiór wypowiedzi ludzi, którzy służyli lub znali cesarza Etiopii, a wraz ze słowami mówiących tu ludzi widzimy całą panoramę ludzkich zachowań, psychiki, odrębności charakterów i tła politycznego oraz gospodarczego. Szokujące (przynajmniej dla mnie) było to, jak Haile Selassie I - cesarz Etiopii, doszedł do władzy i trzymał swe królestwo mocną ręką, mając wszystko w garści i przy okazji odbierając od ludzi uwielbienie podszyte dystansem i lękiem. No dobra, ktoś może rzec, że nic w tym dziwnego, bo H.S. nie był pierwszym i nie będzie ostatnim, który budzi taki respekt. Ale co, jeśli doda się, że ten człowiek nie umiał pisać i czytać? Jak w ogóle można cokolwiek osiągnąć, gdy nie potrafi się tych dwóch podstawowych umiejętności? A no można (i z mojej strony wcale nie jest to zachęta do analfabetyzmu wtórnego).

Reportaż Kapuścińskiego dopuszcza do głosu ludzi takich, jakimi są. Nie ma tu miejsca na jakieś wygładzanie, czy utajnianie. Tam, gdzie autor czuł taką potrzebę, wtrącił swój komentarz, wyjaśnienie, czy opinię. Mamy zatem wielowątkową opowieść, w której narracja prowadzona jest na kilka sposobów. Z jednej strony wyłania się nam obraz Etiopii zacofanej, a z drugiej widzimy stopniowe wnikanie nowoczesności, jak np. samochody, czy elektryczność, podczas gdy u nas te ,,wynalazki" były znane od bardzo dawna.

Czytałem gdzieś w Internecie, że książka ta jest studium lizusostwa. Owszem, z taką cechą można spotkać się w książce, ale wydaje mi się, że ludzie służący na dworze cesarza, mający z nim do czynienia na co dzień, to początkowe podlizywanie się zamienili na jakiś rodzaj miłości i wielbienia. Władca był dla nich bóstwem, a ponadto, jak powszechnie wierzono, był on potomkiem biblijnego Salomona. Charakter ludzki trudno jednoznacznie ocenić i podsumować, pozostawiam zatem tę kwestię otwartą.

,,Cesarza" nie czytało mi się zbyt łatwo, a to zapewne z jednej, prostej przyczyny: książka ma raptem 150 stron, ale powinna być czytana za jednym podejściem. Kilkukrotne wracanie do niej spowoduje, że radość czytania jakoś nam może uciec, lub zaginąć. Ja popełniłem ten błąd, że kierując się małym formatem i stosunkowo cienką objętością, wpakowałem reportaż Kapuścińskiego do plecaka i w wolnych chwilach czytałem po te kilka stron. Wydaje mi się, że czytanie tego typu książek z przerwami to jak jedzenie budyniu po łyżce i robienie w czasie przerw wielu innych prac, a potem dziwienie się, że na deserze robi się kożuch. Jest też drugi problem: nie przepadam za tego typu książkami (co raczej widać po moich recenzjach i dobieranych książkach), bo wolę sobie jakąś powieść poczytać, ale nie żałuję, że sięgnąłem po ,,Cesarza". Chciałem poczytać Kapuścińskiego, sprawdzić, czy spodoba mi się i w końcu to chyba wstyd nie znać tej konkretnej książki (zupełnie tak jak nie mieć za sobą ,,Pana Tadeusza", albo ,,Mistrza i Małgorzaty"). Może nas nie kręcić, ale o czym jest, to chyba warto wiedzieć (szczególnie, że tradycyjnie świat się zachwyca, a Polacy kręcą nosem). Na pocieszenie wypożyczyłem sobie jeszcze 2 książki Kapuścińskiego i będę się stopniowo przekonywał do jego reportaży. ,,Cesarz" pod względem stylu i formy jest po prostu genialny, bo nie dłuży nam się jakiś opis Etiopii za rządów jej ostatniego cesarza, ale mamy kontakt z żywymi ludźmi i wnioski wyciągamy sami, a nie mamy podanych ich na tacy. Także warstwa słowa nie przygniata, a wręcz przeciwnie. Zatem gdzie znajduje się haczyk? Musimy się skupić i najlepiej za pierwszym podejściem tę książkę łyknąć :) Lubiącym takie książki polecam, nie lubiących zachęcam po zapoznanie się i wyrobienie swojej opinii, a już mającym mam nadzieję, że przypomniałem ich pierwsze spotkanie z ,,Cesarzem" :)

--------------
Okładka z:
1) http://www.empik.com/cesarz-kapuscinski-ryszard,prod59250072,ksiazka-p

4 komentarze:

  1. Czytałam reportaż jakiś czas temu i bardzo mi się podobał. To jedna z pierwszych książek Kapuścińskiego, po jakie sięgnęłam.
    Z tym lizusostwem wydaje mi się nieco niesprawiedliwe - niektórzy z tych ludzi naprawdę z przekonaniem służyli cesarzowi, wierzyli, że tak po prostu powinno być i postrzegali to jako naturalny porządek rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Książkozaurze, ,,Cesarz" to i moje pierwsze spotkanie z Kapuścińskim :) Dobra i wartościowa lektura i tak naprawdę to ma w sobie tylko, co najniezbędniejsze, a to ważne w tego typu pracach :) A co do lizusostwa to też mi się to wydało niesprawiedliwe (co napisałem). Według mnie właśnie dlatego mu służyli, że widzieli w nim idealnego władcę i bóstwo :)

    Pozdrawiam i dzięki za komentarz,

    dp

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten pan jest moim absolutnym idolem :) i mam nadzieję, że kiedyś przeczytam wszystkie jego książki, ale jeszcze trochę mi zostało...

    zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Maialis, ja też mam jeszcze sporo do przeczytania. Jak na razie to z nam tylko ,,Cesarza", ale chętnie jeszcze coś poczytam, tylko jak okoliczności będą bardziej sprzyjające, bo teraz to pęd maturalny :)

    A jeśli chodzi o zaproszenie, to już się wybieram na Twojego bloga :)

    Pozdrawiam,

    dp

    OdpowiedzUsuń

Labels

Literatura religijna (54) literatura niebeletrystyczna (48) Literatura polska (45) Literatura brytyjska (40) C.S.Lewis (14) różne (14) Edukacja (13) Literatura amerykańska (12) literatura niemiecka (12) literatura francuska (10) J.R.R.Tolkien (8) Literatura włoska (7) Literatura rosyjska (6) F.Dostojewski (5) Poezja (5) Sz. Hołownia (5) życzenia (5) G.Greene (4) Jan Twardowski (4) Konkursy (4) A.Christie (3) J.Bergoglio (3) Jan Paweł II (3) R. Kapuściński (3) literatura argentyńska (3) papież Franciszek (3) Akcje (2) G.K. Chesterton (2) Literatura islandzka (2) M.R. Starr (2) S.Żeromski (2) Stosiki książkowe (2) W.Szymborska (2) Z. Nałkowska (2) literatura skandynawska (2) A. Flegg (1) A.Camus (1) A.Grün (1) A.Seweryn (1) A.Szyszkowska-Butryn (1) Anton Rotzetter (1) B.Ciecierska-Zajdel (1) B.Rzepka (1) C.Duriez (1) C.Miriano (1) C.Randall (1) Ch. Voegel-Turenne (1) Ch.Tolkien (1) David C. Downing (1) E.Mańko (1) E.Orzeszkowa (1) E.Schmitt (1) E.Stachura (1) F.D.Maria (1) F.Hadjadj (1) F.Kafka (1) G. Orwell (1) Grzegorz Sokołowski (1) H.Carpenter (1) H.Hesse (1) J. Bergh (1) J.B. Smith (1) J.Badeni (1) J.Conrad (1) J.Fesch (1) J.K. Stefansson (1) J.Maas (1) J.P.P. Gallagher (1) J.Spillmann (1) J.Stranz (1) J.Witko (1) Josef Dirnbeck (1) K.Minge (1) K.Paterson (1) K.Sobczyk (1) Katyń (1) Kominek (1) L.Dorobczyński (1) L.Fanzaga (1) L.Kołakowski (1) L.Staff (1) M.Batterson (1) M.Behrer (1) M.Clayton (1) M.Gogol (1) M.Grzebałkowska (1) M.Konik-Korn (1) M.Legan (1) M.Majdan (1) M.P. Kozlowsky (1) M.Prokop (1) M.Stanzione (1) Muzyka (1) N. Minge (1) O.Pötzsch (1) Ochrona środowiska (1) P. Mathieu (1) P.Coelho (1) P.Krzyżewski i J.Zjawin (1) P.Thompson (1) Paul L. Maier (1) Piotr Gąsior (1) R.Bonneau (1) R.Kusy (1) Renata Chołuj (1) S. Sturluson (1) S.Clément (1) S.I. Witkiewicz (1) S.Mostue (1) S.Wyspiański (1) Smoleńsk (1) T. Tomczyk (1) T.J.Craughwell (1) T.Müller (1) T.Virgo (1) Teatr(u) (po)Świata (1) U.Orlev (1) V.Hribernig-Korber (1) W.Golding (1) W.Gombrowicz (1) W.Nigg (1) W.Sikes (1) W.Strehlow (1) Wielkanoc (1) Wywiad (1) X i XI Muza - czyli co piszczy w filmie (1) Z.Herbert (1) Z.Kaliszuk (1) dramat (1) literatura irlandzka (1) literatura izraelska (1) zapowiedzi (1) święta (1)

Zegar odwiedzin