Autor roztacza przed nami całą masę różnych wątków. Mamy tajne stowarzyszenie, utopijny plan zakładający podział społeczeństwa na 2 warstwy, wyłania się ideologia wyglądająca z pozoru niewinnie, ale niosąca za sobą niebezpieczeństwo. ,,Biesy" są książką tak różną, wyróżniającą się na tle innych dzieł twórcy ,,Zbrodni i kary", czy ,,Białych nocy". Bardzo duży nacisk został położony na sprawy polityczne, ale nie zabrakło też tego, co wyróżnia prozę Dostojewskiego, czyli psychologizmu postaci, barwności bohaterów i niemożności jasnej oceny poszczególnych ludzi, przewijających się na kartach powieści. ,,Biesy" są książką wymagającą, ale dającą czytelnikowi uczucie obcowania z literaturą wprost z wyższej półki. Piękny język, (jeśli w ogóle można tak powiedzieć o autorze, który wszedł do kanonu i jego nazwisko stanowi swoistą ,,markę" dobrej jakości), głębokie treści o człowieku i życiu, dyskusja nad tematami stricte religijnymi, ale nie tylko. Dostojewski zadaje niełatwe pytania, prowadzące do poznania świata, ale w usta negatywnych bohaterów także wkłada co nie co. Podczas lektury absolutnie nie ma się wrażenia, że to powieść pozytywistyczna, a tym, co rzuca się w oczy, jest jej aktualizm i ponadczasowość. Bo przecież obecnie także bardzo często wykorzystuje się człowieka do celów politycznych, czyniąc z niego marionetkę w czyichś rękach. Dokładnie to mamy w powieści, ale nie oszczędzono nam przy okazji okrutnych morderstw i porzuconych zwłok (skontrastowanych z cudem narodzin).
Od strony technicznej, do książki nie mam zastrzeżeń i jestem pod wrażeniem wykonania :) W czasach, gdy książki ,,robi się" i na dodatek ,,na odczepnego", ,,Biesy" od Zielonej Sowy są bardzo starannie opracowane, wydane i cieszą oczy nie tylko podczas lektury, ale i po postawieniu powieści na półce. Standardem jest, że powieść mającą ponad 300-400 stron (,,Biesy" to ponad 700) wkłada się w miękką okładkę, skleja czymś, co chyba koło kleju tylko stało, a po skończonej lekturze mamy zgięty cały grzbiet książki (a jeśli nie wypadają nam kartki, to mamy farta). Serie ,,Arcydzieła Literatury Polskiej" (z której mam poezję Staffa) i ,,Arcydzieła Literatury Światowej" (opisywane ,,Biesy") są klejone, ale dodatkowo usztywniono grzbiet materiałem, jeszcze zabezpieczono tekturką, dołączono materiałową zakładkę, a całość oprawiono w śliską okładkę, ale z wypukłym grzbietem. Wiadomo, że nie ma książek niezniszczalnych, ale odpowiednie użytkowanie sprawi, że powieść naprawdę się tak szybko nie rozleci :) A że cieszy bibliofilskie oko, to już sprawa całkiem inna :)
Drugim plusem (już mnie materialnym) jest absolutna niespodzianka :) Nie czytałem innych wydań ,,Biesów" i nie mam porównania, ale wewnątrz dodano dodatkowy rozdział, który w pierwszych wydaniach książki był usunięty przez cenzora (co sprawiło zmiany w fabule). Może to już standard, że współcześnie wydaje się powieść Dostojewskiego z tym dodatkiem, może nie, ale i tak pogłębia to lekturę :)
Podsumowując tę książkę: powieść jest pełna kontrastów i zmiennego klimatu (raz jest on mroczny, raz obfituje w humor). Dostojewski i bez tej książki zasłużył sobie na miano doskonałego prozaika i znawcy ludzkiej psychiki. ,,Biesy", jak wspomniałem, do najłatwiejszych nie należą, a chęć ich przeczytania w sposób szybki, niszczy urok powieści. Wielopłaszczyznowa fabuła, cała masa wątków i plejada bohaterów, z których każdy jest swego rodzaju indywidualnością, czyni z tej książki przestrogę dla ludzi przeciw nim samym. Z klasyką się nie dyskutuje, co najwyżej wyciąga się z niej wnioski. Owocnej przygody życzę :)
Za możliwość zrecenzowania książki dziękuję
bardzo serdecznie Wydawnictwu Zielona Sowa
----------------------
Logo oraz zdjęcia okładek są zawarte na stronie Wydawcy (link powyżej)
Ach ten Dostojewski, właśnie czytam "Łagodną" ;) Słyszałam już, że "Biesy" są trochę inne od całej reszty i jestem ich strasznie ciekawa. W takim wydaniu mam "Idiotę" - też uwielbiam to, jak prezentuje się na półce i (co ważniejsze) będę mogła jeszcze do niego wrócić, bo książka wygląda prawie jak nowa, a też nie ma mało stron :)
OdpowiedzUsuń,,Łagodna" jest po prostu wyjątkowa :) W poniedziałek była w telewizji ekranizacja powieści, ale w nocy (od północy do 2 nad ranem).
UsuńA po ,,Idiotę" muszę sięgnąć :) Dostojewski jest rzeczywiście jedyny w swoim rodzaju :)
Pozdrawiam,
dp
jakoś w żadnej bibliotece nie mogę dostać jego książek teraz :/
OdpowiedzUsuń