Ksiądz - Poeta swoje rozważania snuje między innymi wokół pełnego oddania się Chrystusowi podczas Eucharystii, nabożeństw majowych, czy też pełnym uczestnictwie we Mszy Świętej. Twardowski opiera swe ,,myśli" na Piśmie Świętym, czasem tłumaczy sens niektórych fragmentów, wyjaśnia takie zagadnienia jak wystawienie Najświętszego Sakramentu podczas nabożeństwa majowego, gdy modlimy się do Matki Bożej. Czytelnik ma okazję inaczej spojrzeć na Mszę, w której chrześcijanin uczestniczy co najmniej raz w tygodniu, ale przede wszystkim (i to główny cel tej książeczki) można chwilę pomyśleć, zastanowić się, czy też spędzić czas na refleksji. Ta niewielka książeczka nie jest kolejną pozycją, która da jasną receptę, wskaże jedyną i najważniejszą drogę. Tak jak w innych tomikach serii, także tu mamy zbiór myśli, rozważań i spostrzeżeń księdza Jana, bogatych w charakterystyczny dla niego styl. Twardowski bardzo często żył według słów: ,,nie przyszedłem pana nawracać". On nas nie chce zmieniać na siłę, on nam pokazuje prawdziwe piękno Eucharystii i jej głębię. Książeczka rzuca nowe światło na kolejny ważny temat: Eucharystię. Uczestniczymy w niej, ale czy mamy pełen obraz tego sakramentu, będącego przedsmakiem Nieba tu na ziemi?
Msza Święta, którą Jezus odprawiał, Jego męka - wciąż trwa ponad czasem. Raz dokonana - wciąż jest.
Ksiądz, który odprawia Mszę Świętą, odsłania ponadczasową ofiarę.
Gdziekolwiek jesteśmy, czy kopiemy kartofle, czy zrywamy jabłka w sadzie, czy usługujemy choremu dziecku, czy mieszkamy w najgorszych warunkach - w każdej chwili dzieje się koło nas Msza Święta, ta, którą Jezus odprawił i która wiecznie trwa. Trwa oddawanie Bogu tego wszystkiego, co człowiekowi najdroższe.
W każdej chwili, gdziekolwiek jesteśmy, nawet nie mówiąc ,,amen" i ,,sanctus", możemy włączyć się w tę ofiarę.
O ile tylko chcemy wszystko, co jest nam najdroższe, oddać Bogu, bo taka jest Jego wola.
Za egzemplarz recenzyjny dziękuję Wydawnictwu Święty Wojciech
-------------------
Okładka pochodzi ze strony Wydawcy.
Cytat z recenzowanej książki (str. 44)
nie nie podziękuję.
OdpowiedzUsuń