W jednym z ostatnich listów wyraziłeś niewygasłą chęć przeczytania rękopisu mojej zamierzonej powieści (...). Od półtora roku mam nadzieję, że pewnego dnia będę mógł powiedzieć, że ją skończyłem. Cel ten został jednak osiągnięty dopiero po Bożym Narodzeniu. Dzieło jest skończone, choć tylko częściowo przejrzane; jak przypuszczam, znajduje się w stanie, w którym recenzent mógłby je przeczytać, jeśli nie zemdleje na jego widok (...). Dzieło wymknęło mi się spod kontroli i wyprodukowałem potwora: niezwykle długi, złożony, dość gorzki i przerażający romans, całkowicie nieodpowiedni dla dzieci (jeśli odpowiedni dla kogokolwiek w ogóle (...). Według mnie liczy sobie, nawet bez pewnych koniecznych dodatków, około 2000 stron. Pewna maszynistka wymieniła nawet większą liczbę. Wyraźnie widzę, że cała sprawa jest niepraktyczna. Jestem jednak zmęczony. Zrzuciłem ten ciężar z piersi i czuję, że nie potrafię z nim zrobić już nic więcej poza drobnymi poprawkami niedokładności - takie słowa w liście do wydawcy zapisał Tolkien 24 lutego 1950 roku. Wymowa tego tekstu jest gorzka, a sam autor bez wątpienia nawet nie domyślał się, że jego "Władca Pierścieni" stanie się bestsellerem i na zawsze zawiśnie na liście 100 książek wszechczasów BBC.
Choć książka nowością nie jest i jest wydawana od kilkudziesięciu lat (także w Polsce), to jednak okazja do przypomnienia przygód Froda oraz Drużyny Pierścienia nadeszła właśnie tej jesieni.Wydawnictwo MUZA - polski właściciel praw do "Władcy Pierścieni" w tłumaczeniu Marii Skibniewskiej (fani Tolkiena wiedzą, że ten przekład jest w Polsce kanoniczny, a tłumaczka przy pracy konsultowała się z samym autorem) wydało powieść w jednym tomie (dotychczas były to 3 osobne książki)...
zapraszam do przeczytania całej recenzji-artykułu na temat najnowszego wydania "Władcy Pierścieni" po raz pierwszy w historii polskiej tolkienistyki wydanego przez Wydawnictwo Muza (jedyny właściciel przekładu Skibniewskiej w naszym kraju) w jednym tomie!
link: http://www.wiadomosci24.pl/artykul/powrot_do_srodziemia_252721.html
Na stronie także 6 zdjęć wnętrza najnowszego wydania (jest na czym oko zawiesić :D)
Za możliwość zrecenzowania książki dziękuję
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz