niedziela, 23 stycznia 2011

Przez żałobę do oczyszczenia, czyli szczere wyznanie po śmierci ukochanej.

C.S. Lewis znany jest z wielu książek o tematyce religijnej, teologicznej, moralnej itp. Na swoim koncie ma wiele powieści oraz prac naukowych. Książka, którą chcę tu opisać, całkowicie odbiega od stylu, z jakiego znamy tego pisarza. ,,Smutek" to jedna z najosobistszych książek tego Pisarza. Początkowo były to tylko dzienniki, które autor prowadził po śmierci swej małżonki – Joy, która odeszła po kilku latach ich wspólnego życia. Zmarła na tę samą chorobę, co matka Lewisa – na nowotwór. Pisarz podobnie jak odejście swej rodzicielki przeżył zgaśnięcie małżonki. Inaczej natomiast spędzał żałobę.

W swych zapiskach pisze, że nie może się z tym pogodzić, zatraca swe bycie. Joy była dla niego wszystkim, oboje byli już dojrzali i gotowi podjąć wspólną wędrówkę przez życie. Swoje cierpienie i stan, który właśnie przeżywa łączy z Chrystusem modlącym się w Ogrójcu. Lewis pyta się Boga o swój los, o śmierć żony, która ubogacała jego żywot. Profesor czuł się lepiej u jej boku, bardzo ją kochał i doznawał tego samego. Stara się w swym cierpieniu odnaleźć sens, ale wciąż powracają wspomnienia. Im bardziej chce się ich pozbyć, tym bardziej go nachodzą. Wszystko przypomina mu Joy, nawet odwiedza samotnie te miejsca, w których razem przebywali. Chce jej powrotu, ale za chwilę uświadamia sobie, że wiązałoby się to z jej powtórną śmiercią kiedyś, i pewnie nie chciałaby tego drugi raz przeżywać. Jedyne czego Lewis tak bardzo chce, a co wprost wycieka ze stron książki, to chęć ukojenia i oczyszczenia. Wciąż rozmyśla nad swą wiarą i miłością. Ostatecznie dochodzi do wniosku, że ich małżeństwo osiągnęło swą doskonałość i dlatego musiało zostać przerwane. Im dalej książki, tym atmosfera bardziej się oczyszcza, następuje cisza po tej burzy, którą Autor wewnętrznie przeżył.

Lewis w tej książce pokazuje ludzkie cierpienie po utracie bliskiej osoby. Autor dzieli się swymi intymnymi i prywatnymi odczuciami i przeżyciami. Mamy nadzieję, jakbyśmy wkraczali w sferę prywatności samego Pisarza, nie ma tu jakiś głośnych haseł, wskazówek i poglądów obecnych w esejach Lewisa. Jest taka ,,kameralność", cisza i spokój, który przerywa chaos myśli i przeżyć Autora. W swych rozważaniach dochodzi ostatecznie do oczyszczenia niczym Kochanowski w swych ,,Trenach". Lewisa wypełnia spokój. Przypomina sobie słowa Joy, która świadoma swej bliskiej śmierci chciała jeszcze pocieszyć swego męża. Postanowiłem, że zamieszczę ten piękny i znany cytat: ,,(...)Raz, już blisko końca, powiedziałem: 'Jeśli będziesz mogła, jeśli to dozwolone, przyjdź do mnie, gdy znajdę się na łożu śmierci '.'Dozwolone? - odrzekła. - Niebo z trudem by mnie zatrzymało. A jeśli chodzi o piekło, rozwaliłabym je w kawałki'."
Książka przepiękna, mocna i głęboka. O jej szczerości i wymowie świadczy fakt, że została początkowo wydana pod pseudonimem. Mówi się, że jest skierowana do osób przeżywających żałobę, a ja powiem tak: każdy ją powinien przeczytać, bo każdy z niej wyniesie coś innego. Jeden inaczej spojrzy na świat, śmierć, życie, Boga – nawróci się, albo chociaż zmieni samego siebie, drugi dozna czysto estetycznych wrażeń. Wszystko zależy od tego, jak przyjmiemy ten utwór Lewisa, w którym także mówi o rzeczach ważnych takich jak: Bóg, śmierć, życie, ale jest to wiedza nie teoretyczna, a w pełni praktyczna. Lewis wszystko odczuł na własnej skórze. Osobiście bardzo gorąco polecam, zresztą jak i inne książki Lewisa.


RECENZJA NAPISANA DLA 
 KSIĘGARNI INTERNETOWEJ GLORIA24.PL

--------------
Ilustracje pochodzą kolejno z:

1) http://empik.rp.pl/smutek-staples-lewis-clive,prod25390425,ksiazka-p
2) http://www.awesomestories.com/assets/a-grief-observed
3) http://www.denisehildrethjones.com/uncategorized/a-grief-observed/
4) http://www.cmentarium.sowa.website.pl/Symbolika/uniwersalne.html

12 komentarzy:

  1. Niejeden po utracie tak bliskiej osoby już dawno porzucił by wiarę i nawet nie próbował by tłumaczyć swojego cierpienia i smutku. Ale nie Lewsis. Nie on. Treny Kochanowskiego są mi bardzo bliskie i uwielbiam ten cykl wierszy. Jeśli Smutek zawiera podobne przesłanie i do tego możemy lepiej poznać Mistrza to mi to wystarczy by ją przeczytać. Na pewno znajdzie się ona w mojej dopiero co kompletowanej biblioteczce pt.: Filozofie Lewisa.
    U niego nawet śmierć nabiera głębszego znaczenia i sensu.

    OdpowiedzUsuń
  2. ,,Smutek" ma inną formę, ale chodziło mi o coś innego. U Kochanowskiego następuje stopniowe złagodzenie, ukojenie i ostatecznie spokój. U Lewisa jest podobnie. Może nie aż tak wyraźnie, ale ten ogromny żal ostatecznie stopniowo łagodnieje. Lewis stara się pogodzić z tą stratą i zrozumieć wolę Bożą. Uczucia nie są już tak ,,krzyczące".

    Jest to ciekawe spojrzenie na świat, dużo refleksji mimo cienkiej objętości. Lewis jest bardzo szczery i zwierza się ze swych uczuć. Notatki pozwalają mu pogodzić się z tą stratą i przypomnieć sobie żonę. Kochanowski także godził się ze stratą córeczki właśnie pisząc ,,Treny", ale i ją wspominał.

    Coś łączy obie te utwory, chociaż może nie aż tak bardzo ściśle. No cóż... kolejna sprawa do zbadania dla Ciebie xDD

    OdpowiedzUsuń
  3. Owszem i chyba się nią zajmę jak tylko uda mi się przeczytać Smutek.

    Zrozumiałem o co ci chodzi. Spokojnie. Rozumiem że było to tylko powierzchowne porónanie ale jednak coś w tym jest.

    Przemyślałem sprawę bloga z refleksjami i uznałem że to niegłupi pomysł więc założyłem go w prototypie na razie. Zresztą nie trwał jeszcze pięciu minut a już miałem komentarz od takiej jednej dziewczyny która zachęciła mnie bym nie rezygnował więc cóżem miał robić. Zachecam Cię do podobnej decyzji wszak nie musisz pisać dla ludzi a dla siebie a ja chociażby z chęcią sobie poczytam ^^.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pomyślę nad tym blogiem eee... już trzecim, który będę prowadził.

    Dziś już nie znajdę czasu i cały grafik mam napięty aż do środy. Chciałem napisać trochę swojej książki, ale czasu mi chyba by dziś już zabrakło. We wtorek duży sprawdzian z j. polskiego, w środę lektura (którą dziś muszę zacząć, ale ma tylko ponad 70 stron). Do tego w poniedziałki i we wtorki będę kończył zajęcia w szkole dopiero po 16:30. Lekcje odrobić jeszcze dziś, pouczyć się na sprawdzian z informatyki. Mam nadzieję, że nie odbije się to na mojej ,,powieści" i recenzjach (wszak coś czytać muszę, ale sponsoruje mnie mocna kawa i już i tak zaniedbany sen objawiający się półprzytomnymi porankami... no i informatyki w szkole, na których rozwijam się humanistycznie coś zazwyczaj czytając).

    Wiem, że narzekać dużo umiem, ale już tak to bywa ;) Mogę to potraktować jako taki wstęp do refleksji xDD Ponarzekać też czasem trzeba. Na wszystko musi być czas. Także i na narzekanie ;)

    Twoje refleksje poczytam jednak jeszcze, zanim wyłączę ten uzależniający Internet (ciekawe, czy powstałaby cała klasyka literatury, a nauka tak się rozwijała, gdyby istniał Internet?)

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę przyznać że miałem dziś zamiar przeczytać choć 1/4 ,,Ostatniego" a nie przeczytałe jeszcze nic więc zgadzam się z tobą. Internet straszliwie uzależnia choć również pomaga się rozwijać.

    Ja też prowadzę już 3 blogi.

    Powstałaby ale nie byłoby jej tak dużo i pewnie lepszej jakości :-P.

    Ja tam miałem przeczytać lekturę ale po raz któryś skończyło się na streszczeniu czego sobie chyba nie wybaczę bo to już 3 lektura którą ,,olałem". Sprawdzianów też bez liku, szczególnie z matmy jeden trudny o chemii znienawidzonej nie wspomnę nawet ale jeszcze znajduję czas na czytanie/pisanie choćby na przerwach.

    Poranki też całkowicie nieprzytomne i wtedy spóźnienia na lekcje prawie codziennie.

    Ogólnie rzecz biorąc: masakra (co racja to racja ponarzekać trzeba a już nawet taki temat z priorytetami zacząłem na nowym blogu tworzyć, przy okazji zajrzyj na blog tej dziewczyny co mi skomentowała, to dość zastanawiający temat powiedziałbym).
    Kłaniam się, żegnam etc.
    Napoleon

    OdpowiedzUsuń
  6. Uff... chwilka wolnego, a ja odpiszę wreszcie. Założyłem bloga z refleksjami, a on także natchnął mojego kolegę i też utworzył. Hehe, sprowadzam ludzi na złą drogę ;)Swojego dodam na samej górze, a kolegi na boku. I Twoje też się blogi znajdą ;) (a miałeś się przypomnieć xD)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ehe (ja też mam słabą pamięć do rzeczy tego typu xD). Zajrze na 100%.
    Dzięki za dodanie też wstawię

    OdpowiedzUsuń
  8. Ha mam już smutek niech żyje biblioteka miejska w chełmnie xD
    Teraz trza się brać za czytanie: 4 miłości- zasoby własne
    Zaskoczony Radością- zasoby własne
    Smutek- biblioteka
    Strzeżcie się!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj, to się na 100% trza bać. A ja dalej tkwię w tych swoich dwóch książkach, które przez weekend pewnie skończę. Obie zrecenzuję, ale ,,Jądro ciemności" (lekturka) jest taka ,,specyficzna", nie mój gust i pewnie większości uczniów. Mam wariacki tydzień: w sobotę do szkoły na kurs, poniedziałek sprawdzian z anglika i muszę słówka spamiętywać, z WOK-u 2 prace na 10 muszę napisać. Postaram się szybko ogarnąć.

    A ty sobie spokojnie czytaj Lewisa. Ale masz fajnie, też tak chce xDD Ale ,,Zaskoczonego..." też gdzieś w przerwie przeczytam niedługo, więc recenzja też będzie ;)

    PS. Przepraszam, że tak nie odpisuję, ale wariacki ten tydzień jest. Miej pewność, że Twoje komentarze czytam, tylko odpisać nieraz nie mogę lub brakuje czasu.

    3m się ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Spoko ^^ ja tam mam już ferie xD sorki za jakość wpisu ale piszę ze szkoły z iPoda więc wiesz
    Na dniach kończę i recenzuję ,,Ostatniego" a później mnie przez tydzień raczej nie będzie ale będę czytał Lewisa oczywiście dzisiaj na bloga wstawię trzy wierszydła rozmówię się na forum i wakacje :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Tę książkę po prostu muszę przeczytać! Lewisa znam z "O modlitwie", "Zaskoczonego radością" i mojego ulubionego "Dopóki mamy twarze", więc jestem pewna, że i "Smutek" zasługuje na uwagę.
    Ciężko jest pisać o bólu po stracie ukochanej osoby, ale - cytując Lewisa - "Kochać, a potem utracić to, co kochaliśmy - to wpisane jest w naszą naturę...".

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Giffin, musisz po prostu poznać Lewisa i od tej strony :) Książka niezwykle szczera, a chyba najlepiej o tym świadczy fakt, że początkowo autor ją wydał pod pseudonimem. Clive czasem nawet buntuje się, ale bunt ten ostatecznie oczyszcza jego zranione serce. Cienka, niepozorna z wyglądu książka, a wewnątrz lawina uczuć. Pozycja na pewno trudna i wymagająca skupienia się i wejścia w każde słowo. Koniec lektury pozostawia wiele pytań, a całość na pewno przypadnie Ci do gustu, skoro z Lewisem już jesteś zaprzyjaźniona :)

    Pozdrawiam,

    dp

    OdpowiedzUsuń

Labels

Literatura religijna (54) literatura niebeletrystyczna (48) Literatura polska (45) Literatura brytyjska (40) C.S.Lewis (14) różne (14) Edukacja (13) Literatura amerykańska (12) literatura niemiecka (12) literatura francuska (10) J.R.R.Tolkien (8) Literatura włoska (7) Literatura rosyjska (6) F.Dostojewski (5) Poezja (5) Sz. Hołownia (5) życzenia (5) G.Greene (4) Jan Twardowski (4) Konkursy (4) A.Christie (3) J.Bergoglio (3) Jan Paweł II (3) R. Kapuściński (3) literatura argentyńska (3) papież Franciszek (3) Akcje (2) G.K. Chesterton (2) Literatura islandzka (2) M.R. Starr (2) S.Żeromski (2) Stosiki książkowe (2) W.Szymborska (2) Z. Nałkowska (2) literatura skandynawska (2) A. Flegg (1) A.Camus (1) A.Grün (1) A.Seweryn (1) A.Szyszkowska-Butryn (1) Anton Rotzetter (1) B.Ciecierska-Zajdel (1) B.Rzepka (1) C.Duriez (1) C.Miriano (1) C.Randall (1) Ch. Voegel-Turenne (1) Ch.Tolkien (1) David C. Downing (1) E.Mańko (1) E.Orzeszkowa (1) E.Schmitt (1) E.Stachura (1) F.D.Maria (1) F.Hadjadj (1) F.Kafka (1) G. Orwell (1) Grzegorz Sokołowski (1) H.Carpenter (1) H.Hesse (1) J. Bergh (1) J.B. Smith (1) J.Badeni (1) J.Conrad (1) J.Fesch (1) J.K. Stefansson (1) J.Maas (1) J.P.P. Gallagher (1) J.Spillmann (1) J.Stranz (1) J.Witko (1) Josef Dirnbeck (1) K.Minge (1) K.Paterson (1) K.Sobczyk (1) Katyń (1) Kominek (1) L.Dorobczyński (1) L.Fanzaga (1) L.Kołakowski (1) L.Staff (1) M.Batterson (1) M.Behrer (1) M.Clayton (1) M.Gogol (1) M.Grzebałkowska (1) M.Konik-Korn (1) M.Legan (1) M.Majdan (1) M.P. Kozlowsky (1) M.Prokop (1) M.Stanzione (1) Muzyka (1) N. Minge (1) O.Pötzsch (1) Ochrona środowiska (1) P. Mathieu (1) P.Coelho (1) P.Krzyżewski i J.Zjawin (1) P.Thompson (1) Paul L. Maier (1) Piotr Gąsior (1) R.Bonneau (1) R.Kusy (1) Renata Chołuj (1) S. Sturluson (1) S.Clément (1) S.I. Witkiewicz (1) S.Mostue (1) S.Wyspiański (1) Smoleńsk (1) T. Tomczyk (1) T.J.Craughwell (1) T.Müller (1) T.Virgo (1) Teatr(u) (po)Świata (1) U.Orlev (1) V.Hribernig-Korber (1) W.Golding (1) W.Gombrowicz (1) W.Nigg (1) W.Sikes (1) W.Strehlow (1) Wielkanoc (1) Wywiad (1) X i XI Muza - czyli co piszczy w filmie (1) Z.Herbert (1) Z.Kaliszuk (1) dramat (1) literatura irlandzka (1) literatura izraelska (1) zapowiedzi (1) święta (1)

Zegar odwiedzin