piątek, 21 września 2012

O zbiorze esejów J.R.R. Tolkiena, czyli recenzja Potworów i krytyków

Wstawię dziś recenzję "Potworów i krytyków" Tolkiena. Tekst został napisany pierwotnie dla bydgoskiego e-zinu "Ancalima", przeszedł redakcyjną korektę, ale numer, w którym miała się znaleźć moja recenzja, ostatecznie nie wyszedł. Recenzja przeleżała prawie 2 lata i dziś wstawiam na bloga :) Kontaktowałem się kilka miesięcy temu z redaktor pisma i mam zgodę na wstawienie tekstu na stronę :) Uprzedzam, że trochę ta recenzja długa :)

------------

O zbiorze esejów J.R.R. Tolkiena, czyli recenzja Potworów i krytyków

Potwory i krytycy sam tytuł gdzieś kiedyś słyszałem, a właściwie wyczytałem w sieci, ale o czym opowiadała książka, tego raczej nie wiedziałem. Postanowiłem zakupić, dowiedziawszy się, że pozycja to zbiór kilku najważniejszych esejów Tolkiena, a i okazja się nadarzyła, ponieważ książka była akurat wznowiona i to w nowym tłumaczeniuRoberta Stillera (właściwie to ten drugi fakt zwrócił moją uwagę na niegrubą książkę, a ten pierwszy tylko tym bardziej zachęcił).
 
No i co tam ciekawego wyczytałem? O tym można opowiadać godzinami! Najnowsze wydanie zawiera 5 spośród 7 esejów obejmujących książkę, tłumacz wyjaśnia dlaczego odrzucono 2 z nich (uczyniono to z przyczyn technicznych oraz dlatego, że odbiegają tematycznie od poprzednich, a książka ma dopełniać niedawno wydany nowy przekład Beowulf , oczywiście też tego wydawnictwa, czyżby taki chwyt marketingowy? chyba raczej nie).
 
Książkę rozpoczyna wstęp od tłumacza, który towarzyszy nam przez całą pracę, w dolnych przypisach, a nawet w uwagach Tolkiena, umieszczonych na końcu każdego eseju. 
 
Pierwszy z esejów to Beowulf: potwory i krytycy, od którego pochodzi też i tytuł książki. Autor oprowadza nas po tematyce tego poematu, dzieląc się dosyć obszernie swymi przemyśleniami, refleksjami oraz wyjaśniając wiele nieznanych szczegółów. Tolkien mówi nam, że Beowulf to w rzeczywistości utwór, który nie był doceniany, choć stanowi coś wyjątkowego i niepowtarzalnego. Świadczy o tym chociażby podniosły styl poematu oraz tematyka, która tylko z pozoru wydaje się prosta i nieskomplikowana, a w rzeczywistości jest niezwykle złożona. Faktem potwierdzającym to jest fakt, akcja poematu toczy się w naszym świecie. Tolkien wyjaśnia nam także drogę, jaką przebył Beowulf, czego się w nim doszukiwano na przestrzeni wieków (a odczytywano go naprawdę różnie) oraz przez jaki pryzmat patrzono na przygody tytułowego wojownika. Autor na naszych oczach prowadzi niezwykle obszerną polemikę z wieloma naukowcami i krytykami, często zaprzeczając ich twierdzeniom i przedstawiając tym samym swoje stanowisko. Wszystko tłumaczy stopniowo i przejrzyście, a czytelnik odnosi wrażenie, że to, co mów Profesor, to nie puste słowa a nabywana przez długi czas i bardzo logicznie uporządkowana wiedza. Tolkien w swych wywodach jest obiektywny i nie szczędzi także krytyki samemu poematowi, wskazując jego słabe strony i po części też go krytykując. Wskazuje także na odniesienia do chrześcijaństwa, zaś dodatkowo wymienia dużo staroangielskich słów i zwrotów oraz ich wpływ na poemat i współczesny język angielski.
 
O tych słowach i mowie staroangielskiej mówi drugi esej: O tłumaczeniu Beowulfa. Składa się z kilku części, pierwszą z nich jest O przekładzie i słowach. Profesor stwierdza w niej, że wiele osób ocenia ten poemat, znając go tylko z opracowań naukowych oraz wersji prozatorskiej. Tacy ludzie nie sięgają po oryginał. Tolkien zachęca do nauki staroangielskiego, uważając go za łatwy. Treść tej części stanowią też słowa staroangielskie, które Autor wyjaśnia, opisuje ich wpływ na inne języki oraz na cały poemat. Druga część, O metryce, prezentuje nam układ sylab w wersach oraz o ich odmianach. Autor pokrótce opowiada o aliteracji, o tych układach oraz funkcjach sylab i wersów w poemacie. Dużą zaletą tego eseju od strony technicznej jest pomoc naszego tłumacza, który podobnie jak Tolkien zna język staroangielski i wiedział, co Profesor miał na myśli, pisząc konkretny zwrot, zdanie lub dając przykład jakiegoś zjawiska występującego w Beowulfie. Z drugiej strony Stiller zachęca do sięgnięcia po jego tłumaczenie poematu, opowiadając nam o jego jakości, przejrzystości itp. Dla niektórych może to stanowić reklamę, ale tym sposobem odsyła nas do swej pracy, swych poglądów i chce pokazać nam konkretne przykłady w tłumaczeniu Beowulfa (któreczy chcemy, czy nie - jest jedynym na razie wydanym w Polsce przekładem ze staroangielskiego i w pełnej wersji, ale nie o tym chcę pisać).

Trzecim esejem jest Pan Gawen i Zielony Rycerz. Mogę powiedzieć, że czytało mi się bardzo dobrze ten rozdział książki, a sam esej uważam za jeden z lepszych (oczywiście zaraz po O baśniach, ale o tym później). Tolkien opowiada tu bardzo dokładnie o niedostępnym już niestety w Polsce poemacie o tym samym tytule, co nazwa eseju. Przedstawia nam przebieg wydarzeń (dodatkowy atut, jeśli nie ma się w domu swojego egzemplarza poematu, ani nie widziało się go nawet na oczy) oraz sposób ich ukazania. Profesor skupia się na problemach zawartych
w
utworze oraz poglądach autora poematu (który prawdopodobnie napisał także Beowulfa), który przemycił je do opowieści o Gawenie. Tolkien wyjaśnia nam zawartą tam symbolikę oraz elementy przewodnie. Całość czyta się naprawdę bardzo płynnie, przyjemnie i z ciekawością.
 
Wspomniany już wcześniej przeze mnie O baśniach albo Drzewo i liść (tłumacz postanowił użyć tu obu tytułów) jest czwartym z esejów zawartych w książce. Tolkien opowiada nam o korzeniach baśni, ich historii oraz występowaniu. Tłumaczy nam co zasługuje na miano tego gatunku, a co powinno się odrzucić (ciekawostką jest to, że Alicja w Krainie Czarów to nie baśń, ponieważ stanowi wizję senną, która pojawia się także i w świecie rzeczywistym). Wspomina nam o mitologii, kreowaniu nowego świata przez autorów oraz wszystkim, co z nim związane. Wyjaśnia czytelnikowi, że historie o gadających zwierzętach to bajki zwierzęce, nie będące
w
rzeczywistości baśniami. Z wywodów Tolkiena można także wywnioskować, że jest on przeciwnikiem ,,cenzurowania, czyli omijania przez rodziców elementów strasznych i uważanych za ,,niewłaściwedla dzieci (baśnie z tymi elementami to oczywiście te spisane przez braci Grimm, a w polskich przekładach przeformułowane i złagodzone tak, że nie oddają swego klimatu i uroku obecnego w oryginale niemieckim). Profesor wspomina także o tym, że baśnie nie skierowane wyłącznie do dzieci, ale głównie dla dorosłych.
 
Ostatni esej pt. Po angielsku i po walijsku to opowieść Profesora o historii obu języków wymienionych w tytule, ich drodze oraz walorach. Wspomina o etymologii słów angielskich, pochodzeniu nazwisk i nazw miejscowości. Tłumacz korzystając z okazji wspomina, że nazwisko Tolkiena nie pochodzi z języka niemieckiego, a od polskiej wsi. Autor także opowiada także ogólnie o języku oraz zapożyczaniu imion. Także i tu wymienia kilka słów z różnych języków, dopasowując je akurat do pasujących wywodów. Wspomina także o wpływie języków, które mają swój ślad w imionach i nazwach miejsc w jego największym dziele - Władcy Pierścieni.

Cała książka to ciekawa pozycja dla wszystkich fanów Tolkiena, ale także dla osób badających dawną literaturę, etymologię słów angielskich, historię baśni i różnych opowieści . Eseje bardzo zróżnicowane i każdy znajdzie dla siebie ten najbardziej interesujący. Pomimo tego, że nie umieszczono pozostałych dwóch prac Profesora, mamy tu sporo materiału spisanego przez naszego ukochanego Autora. Ciekawym zajęciem jest zagłębianie się w myśl Profesora i zapoznanie się z jego opinią na wiele tematów. Przez eseje przemawia z wrodzoną mądrością, talentem gawędziarza oraz umiejętnościami podtrzymywania uwagi czytelnika. Mówi niezwykle przejrzyście, używając wielu barwnych przykładów. Jego styl wypowiedzi przypomina wywody drugiego ważnego InklingaC.S. Lewisa (bliskiego przyjaciela Tolkiena). Mądrość płynąca z książki zadziwia, a eseje dla nas formą rozrywki i wiedzy. To właśnie ich różnorodność wpływa na jakość książki, poznajemy zdanie J.R.R. Tolkiena na różne tematy.
Gorąco polecam zapoznanie się z książką tym, którzy rozpoczynają swą przygodę
z
twórczością Tolkiena, a tym, którzy już znają pozycję, myślę, że odświeżyłem trochę pamięć i zabrałem w podróż do dawnych wrażeń, jakich dostarczyła pierwsza lektura Potworów i krytyków. Wykonano kawał dobrej roboty wznawiając tę książkę, a ja mam nadzieję, że nie odebrałem jej tych cennych walorów, pisząc swą recenzję.

-------------------------
Okładka z:
http://ksiazki.wp.pl/bid,16918,tytul,Potwory-i-krytycy,ksiazka.html

3 komentarze:

  1. Bardzo spodobał mi się tytuł tej książki, dlatego myślę, że pierwszy esej jest jak najbardziej dla mnie :) Generalnie całość stanowi z pewnością perełkę dla wszystkich fanów Tolkiena. Mam nadzieję, że kiedyś dotrę do tej książki, ale chciałabym najpierw dokończyć Władcę Pierścieni (wstyd przyznać, że za mną dopiero pierwsza część) i kilka innych tytułów (na półce z przeczytanymi mam tylko Hobbita), a także książkę o przyjaźni Tolkiena i Lewisa (...o której usłyszałam u ciebie ;)).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka jest nie tylko dla fanów, ale i dla wszystkich, którzy badają dzieje literatury, albo funkcje języka. Nie ukrywam, że porusza tematykę "poważniejszą" i normalnie pewnie nie sięgnąłbym po tę książkę (przynajmniej nie w tym okresie, gdy czytałem), gdyby nie był to Tolkien (nie chodzi tu wcale o nazwisko, które przyciąga, ale o zwykłą ciekawość). Dwa eseje mi się bardzo podobały: "O baśniach", który właściwie czytałem drugi raz (jest także obecny w "Opowieściach z Niebezpiecznego Królestwa" i uzupełnia baśnie Tolkiena tam zamieszczone), a także "Pana Gawena...", bo można przeczytać streszczenie i analizę utworu, który Tolkien przetłumaczył ze staroangielskiego, który był w Polsce wydany, a który obecnie na Allegro za czasem kosmiczne ceny chodzi. Ta wersja, którą recenzowałem, jest okrojona, bo tłumacz usunął z niej bodajże 2 eseje. Jeśli chciałabyś sięgnąć po ,,Potworów..." to zachęcam do lektury starszej wersji, która kilka lat temu była wydana w Polsce. Może być w bibliotece, można tanio upolować na aukcjach, może ktoś zaniósł do antykwariatu. Pan Stiller (tłumacz tego wydania, które w recenzji) działał mi bardzo silnie na nerwy, a to za sprawą swej postawy posiadania jedynego monopolu na prawdę (co udowodnił w tłumaczeniu ze staroangielskiego "Beowulfa", gdzie wykonał robotę taką, jakbym sobie ten tekst wkleił do translatora i nawet "Iliada", starsza od tego średniowiecznego eposu, jest bardziej zrozumiała; ponadto jako "dodatek" Stiller dodał ponad 100 stron różnych swoich dziwnych poglądów, gdzie miesza z błotem profesorów i nie szczędzi sobie podawania ich nazwisk, poza tym stara się udowodnić, że jest bardzo dobrym tłumaczem, najlepszym na rynku, podaje swoją stawkę za tłumaczenie strony maszynopisu, poucza czasem Tolkiena, o ile się nie mylę i w ogóle pisze różne dziwne rzeczy, które czasem mają się nijak do "Beowulfa" :D). Mogłem nie pisać o tym w recenzji, bo pochodzi ona z 2010 roku, a od tamtej pory trochę moje widzenie świata się wyostrzyło :) Stillera kategorycznie odradzam (choć wiedzę to on ma) i to ze wszystkimi jego pismami, ale jeśli nie trafisz na to starsze wydanie, to i to może być. W sumie jest to tylko tłumaczenie Tolkiena (a nie jak przy "Beowulfie" wariacja na temat eposu, a nie jego wierne tłumaczenie). Wersja okrojona, ale np. ja tylko dzięki temu wydaniu mogłem poznać nieznane eseje Mistrza :) Jeśli pominąć przypiski tłumacza zachęcające do zakupu jego tłumaczenia eposu, to nawet dobrze się czyta (co tylko udowadnia, że Tolkienowi nie można po prostu zaszkodzić złym tłumaczeniem).

      Co do "Władcy" to powiem Ci szczerze, że pierwszy tom czytałem pół roku, bo ciągle odkładałem, ale gdy skończyłem, to szybko przebrnąłem przez pozostałe dwa, a w następnej kolejność była cała masa książek Tolkiena :) A książka o przyjaźni bardzo dobra, bo Duriez jest wybitnym znawcą tematu Inklingów :) Dobry wybór i cieszę się, że Cię zachęciłem do lektury :)

      Pozdrawiam i dzięki za komentarz :)

      dp

      Usuń
  2. Tolkien .. nic więcej mi nie trzeba, żeby przeczytać książkę :D
    Ale dziękuję, że mi ją pokazałaś, bo nawet nie wiedziałam o jej istnieniu :O
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Labels

Literatura religijna (54) literatura niebeletrystyczna (48) Literatura polska (45) Literatura brytyjska (40) C.S.Lewis (14) różne (14) Edukacja (13) Literatura amerykańska (12) literatura niemiecka (12) literatura francuska (10) J.R.R.Tolkien (8) Literatura włoska (7) Literatura rosyjska (6) F.Dostojewski (5) Poezja (5) Sz. Hołownia (5) życzenia (5) G.Greene (4) Jan Twardowski (4) Konkursy (4) A.Christie (3) J.Bergoglio (3) Jan Paweł II (3) R. Kapuściński (3) literatura argentyńska (3) papież Franciszek (3) Akcje (2) G.K. Chesterton (2) Literatura islandzka (2) M.R. Starr (2) S.Żeromski (2) Stosiki książkowe (2) W.Szymborska (2) Z. Nałkowska (2) literatura skandynawska (2) A. Flegg (1) A.Camus (1) A.Grün (1) A.Seweryn (1) A.Szyszkowska-Butryn (1) Anton Rotzetter (1) B.Ciecierska-Zajdel (1) B.Rzepka (1) C.Duriez (1) C.Miriano (1) C.Randall (1) Ch. Voegel-Turenne (1) Ch.Tolkien (1) David C. Downing (1) E.Mańko (1) E.Orzeszkowa (1) E.Schmitt (1) E.Stachura (1) F.D.Maria (1) F.Hadjadj (1) F.Kafka (1) G. Orwell (1) Grzegorz Sokołowski (1) H.Carpenter (1) H.Hesse (1) J. Bergh (1) J.B. Smith (1) J.Badeni (1) J.Conrad (1) J.Fesch (1) J.K. Stefansson (1) J.Maas (1) J.P.P. Gallagher (1) J.Spillmann (1) J.Stranz (1) J.Witko (1) Josef Dirnbeck (1) K.Minge (1) K.Paterson (1) K.Sobczyk (1) Katyń (1) Kominek (1) L.Dorobczyński (1) L.Fanzaga (1) L.Kołakowski (1) L.Staff (1) M.Batterson (1) M.Behrer (1) M.Clayton (1) M.Gogol (1) M.Grzebałkowska (1) M.Konik-Korn (1) M.Legan (1) M.Majdan (1) M.P. Kozlowsky (1) M.Prokop (1) M.Stanzione (1) Muzyka (1) N. Minge (1) O.Pötzsch (1) Ochrona środowiska (1) P. Mathieu (1) P.Coelho (1) P.Krzyżewski i J.Zjawin (1) P.Thompson (1) Paul L. Maier (1) Piotr Gąsior (1) R.Bonneau (1) R.Kusy (1) Renata Chołuj (1) S. Sturluson (1) S.Clément (1) S.I. Witkiewicz (1) S.Mostue (1) S.Wyspiański (1) Smoleńsk (1) T. Tomczyk (1) T.J.Craughwell (1) T.Müller (1) T.Virgo (1) Teatr(u) (po)Świata (1) U.Orlev (1) V.Hribernig-Korber (1) W.Golding (1) W.Gombrowicz (1) W.Nigg (1) W.Sikes (1) W.Strehlow (1) Wielkanoc (1) Wywiad (1) X i XI Muza - czyli co piszczy w filmie (1) Z.Herbert (1) Z.Kaliszuk (1) dramat (1) literatura irlandzka (1) literatura izraelska (1) zapowiedzi (1) święta (1)

Zegar odwiedzin